Nowy trener Igi Świątek. Ekspert komentuje: Ma bardzo duże doświadczenie

Iga Świątek rozstała się z trenerem Piotrem Sierzputowskim. - Jest to tym większe zaskoczenie, że kilka dni temu Iga spotkała się z dziennikarzami, podsumowano sezon 2021, a obok niej siedział trener Sierzputowski - mówi w rozmowie ze Sport.pl Adam Romer z magazynu "Tenisklub".

W sobotę Iga Świątek poinformowała w mediach społecznościowych, że rozstała się z trenerem Piotrem Sierzputowskim. - Dojrzałam do tego, że w życiu zawodowym potrzebujemy czasem takich zmian - napisała Świątek. Decyzja naszej tenisistki wywołała lawinę komentarzy. 

Zobacz wideo Trener Igi Świątek o jej łzach na korcie: Musi parę razy zmierzyć się z demonami

Nic na to nie wskazywało

- To dla mnie zaskakująca wiadomość. Nie ma znaczenia nawet to, czy były wcześniej jakieś sygnały sugerujące taką decyzję. Takie sygnały w kobiecych rozgrywkach zdarzają się często, mogą dotyczyć każdej zawodniczki, ale nie oznacza to, że od razu dochodzi do zwolnienia trenera. Na tej zasadzie co tydzień dochodziłoby do podobnych rozstań  - mówi w rozmowie ze Sport.pl Adam Romer z magazynu "Tenisklub". 

Jamahal Hill nokautuje 48 sekund, BUM i nagle zgasło światło. Sceny na UFC w Las Vegas [WIDEO]

- Jest to tym większe zaskoczenie, że kilka dni temu Iga oraz jej sztab spotkali się z dziennikarzami. Podsumowywano tegoroczne starty, a obok Igi siedział trener Piotr Sierzputowski, który mówił, że rozpoczynają przygotowania do kolejnego sezonu. Na tamtym spotkaniu nic nie wskazywało na taką decyzję - dodaje nasz rozmówca.

We wtorek w Józefosławiu koło Warszawy Iga Świątek odbyła trening otwarty dla dziennikarzy. Po nim wraz ze sztabem, w tym m.in. z trenerem Piotrem Sierzputowskim oraz psycholog Darią Abramowicz, odpowiadali na pytania mediów. Spotkanie miało na celu podsumowanie sezonu 2021 w wykonaniu naszej tenisistki.  

Skąd taka decyzja?

Decyzja Igi Świątek jest tym bardziej zaskakująca, że wydźwięk ostatniego spotkania z dziennikarzami był bardzo pozytywny. Wszyscy podkreślali, jak duży postęp poczyniła nasza tenisista w ostatnich miesiącach. - Nie siedzimy w głowie zawodniczki. Widocznie rozważyła wszystkie "za" i "przeciw". Patrząc na cały rozwój kariery Igi Świątek wygląda to tak, że gdy ona lub osoby z jej otoczenia uznają, że trener nie pomaga jej iść do przodu, to podejmowali podobnie trudne decyzje - wskazuje Romer.

Czy Iga Świątek przestała się rozwijać?  - W tym zakresie możemy tylko spekulować. Wydaje mi się, że jeśli w ogóle taka myśl zakiełkowała w jej głowie, że się nie rozwija i potrzebuje zmiany, by iść do przodu, to pierwszy krok został już zrobiony. Jej ostatni rok był naprawdę udany, ale ostatni miesiąc był podporządkowany występom w turnieju WTA Finals, który nie poszedł po myśli zawodniczki i jej teamu. O ile rok 2020 skończył się dla Igi wielkim sukcesem, bo po zwycięstwie w Roland Garros już nie występowała, o tyle sezon 2021 skończył się dla niej lekkim niedosytem. Mimo że to był naprawdę dobry sezon w wykonaniu naszej tenisistki. Nie wiemy też, jak był skonstruowany kontrakt Piotra Sierzputowskiego, na co byli umówieni - twierdzi nasz rozmówca.

Robert i Anna Lewandowscy na gali Złotej Piłki 2021 Robert Lewandowski ofiarą. Absurdalne głosy. Upadł największy mit Złotej Piłki

Iga Świątek i Piotr Sierzputowski pracowali razem pięć lat. Zaczynali jeszcze gdy tenisistka była juniorką. Pod jego wodzą wygrała m.in. juniorski Wimbledon. Potem przyszła kariera na poziomie głównego cyklu WTA. Nie tylko triumf w Roland Garros 2020, ale także tegoroczne zwycięstwa w Rzymie oraz Adelajdzie oraz awans do pierwszej 10 rankingu WTA. Polka jest dziś dziewiąta na świecie, niedawno pierwszy raz występowała w Turnieju Mistrzyń.

Teraz Wiktorowski?

Adam Romer poinformował w sobotę na Twitterze, że według jego informacji tymczasowym szkoleniowcem Igi Świątek zostanie Tomasz Wiktorowski, były trener Agnieszki Radwańskiej. W poniedziałek sztab tenisistki potwierdził tę informację. - Znamy wiele przypadków w sporcie, gdy trener zatrudniany jest tylko tymczasowo, a potem zostaje z drużyną, zawodnikiem i odnosili sukcesy. Ale mamy też przykłady trenerów, którzy przyjmowani byli jedynie tymczasowo, a w momencie znalezienia docelowego szkoleniowca kończyli współpracę. Nie chcę spekulować. To, co mogę powiedzieć, że Tomek Wiktorowski ma bardzo duże doświadczenie. Ma wyrobioną opinię w świecie tenisowym, oczywiście głównie dzięki pracy z Agnieszką Radwańską. Pytanie, czy ta współpraca z Igą dobrze zafunkcjonuje. A może przyjdzie ktoś inny z zagranicy? Musimy poczekać - wskazuje Romer.

Wiktorowski ma przygotowywać Świątek do turniejów w Australii. Australian Open rusza już 17 stycznia. Czasu jest mało, a Polka jest w trakcie przygotowań do nowego sezonu. Inna sprawa, że Wiktorowski kilka dni temu został ogłoszony nowym dyrektorem turnieju w Gdyni. - Na pewno łatwiej znaleźć dyrektora turnieju niż dobrego trenera - mówi Romer.

Sierzputowski nie będzie narzekał na brak ofert 

A co dalej z Piotrem Sierzputowskim? - Wszystko zależy od jego decyzji. Wyrobił sobie nazwisko, nikt mu tego nie odbierze, że był trenerem mistrzyni wielkoszlemowej. To jest zawsze rekomendacja dla szkoleniowca. Wszystko zależy od propozycji. Bywały przypadki trenerów, którzy nie chcieli wracać do touru. To jest dość męcząca praca, tak się tylko wydaje, że podróżowanie po całym świecie jest atrakcyjne. Może będzie chciał odpocząć, ale wydaje mi się, że propozycje będzie otrzymywał - pytanie tylko, z jakiego poziomu - kończy Romer.

Sierzputowski w rozmowie ze Sport.pl powiedział: "To decyzja Igi, nie moja, ale powiem szczerze - poczułem coś w rodzaju ulgi, bo oboje czujemy, że to ten moment. Do teraz nie negocjowałem z żadną inną tenisistką i nie wiem, jaką podejmę decyzję, ale wiem, że mam dużo możliwości. I cieszę się, że zacznę coś nowego i wierzę, że Idze zmiana też posłuży. Jestem zadowolony z tego, jaki sztab zbudowałem, z całokształtu naszej pracy. I uważam, że Iga może stać się jeszcze lepsza. Ona już ma wszystko, żeby zostać światowym numerem 1. Jestem przekonany, że nadal będzie osiągała sukcesy. I tego jej bardzo życzę".

Więcej o: