Po niespełna dwutygodniowych wakacjach we Francji Iga Świątek zaczęła przygotowania do nowego sezonu. W poniedziałek miała pierwszy trening, a we wtorek wraz ze swoim sztabem uczestniczyła w dniu medialnym. Grupa około 60 dziennikarzy zawitała do Józefosławia, by najpierw obejrzeć fragment treningu Igi, a następnie spotkać się z nią i jej sztabem na konferencji prasowej.
Oprócz tematów stricte sportowych pojawiły się tez pytania o życie prywatne Igi i jej plany. Świątek zdradziła między innymi, że niedługo czeka ją ważny test – egzamin na prawo jazdy.
- Właśnie dzisiaj umówiłam się na egzamin w piątek, dziesiątego… - zaczęła mówić Iga Świątek, kiedy z sali ktoś zawołał "nie mów!". - Ale właśnie chciałabym, żebyście jakoś mi ułatwili i nie wychodzili – powiedziała Iga, co wzbudziło śmiech wśród obecnych.
- Jestem gotowa, czekam. Mam nadzieję, że do tego czasu nie zapomnę jak się prowadzi. Generalnie myślę, że będę dobrym kierowcą – powiedziała Świątek, ostatnie dwa słowa wypowiadając niepewnie i patrząc po publice, jakby czekała, czy ktoś to zakwestionuje. - Generalnie pewnie się czuję za kółkiem i sprawia mi to przyjemność. To jest najważniejsze i…czemu się ze mnie śmiejecie? – zapytała się Iga osób siedzących obok niej, po czym sama się uśmiechnęła. – Nikt mi nie wierzy – poskarżyła się polska tenisistka.
- Prawo jazdy było moim celem już od dawna. Niestety przez pandemię i to, że wcześniej koncentrowałam się na maturze dopiero teraz mogłam się za to wziąć – powiedziała Świątek.