Zaskakujący obrazek podczas meczu Świątek. Walka nie tylko na korcie

Dominik Senkowski
Iga Świątek przegrała z Aryną Sabalenką 6:2, 2:6, 5:7 w drugim meczu na turnieju WTA Finals. Mogliśmy zaobserwować nietypową sytuację: obie tenisistki walczyły nie tylko między sobą, ale także o wsparcie kibiców. Lepsza i w tym względzie okazała się Sabalenka.

Aryna Sabalenka bardzo często dobrze wchodzi w mecz. Tak też było w Guadalajarze w starciu z Paulą Badosą. Niespodziewanie w meczu z Igą Świątek to Polka lepiej zaczęła. Była bardziej uważna, agresywna, nie popełniała tylu błędów. Efekt na tablicy wyników: 6-2 w pierwszym secie dla naszej tenisistki.

Zobacz wideo Polska siła tenisa. Hubert Hurkacz i Iga Świątek robią furorę, a ile zarabiają?

Sabalenka niesiona dopingiem

W drugim secie role na korcie odwróciły się. Jak do tego doszło? W połowie partii coraz bardziej rozgoryczona swoją słabą postawą Sabalenka poprosiła publiczność o wsparcie. Na charakterystyczny gest uniesionych do góry rąk kibice zaczęli odpowiadać żywiołowym dopingiem po każdym udanym zagraniu Białorusinki. To z kolei zaczęło nakręcać Sabalenkę z akcji na akcję. Wstąpiła w nią nowa energia. Odmieniona wiceliderka rankingu pewnie wygrała drugiego seta 6:2.

Iga Świątek po meczu z Aryną SabalenkąIga Świątek stoczyła morderczy thriller z turniejową jedynką. Pasjonujący mecz

Wydaje się, że to był impuls, jakiego Sabalenka potrzebowała i który wpłynął na ostateczny wynik meczu. Białorusinka przeniosła walkę z kortu na trybuny. Iga Świątek początkowo nie potrafiła na to odpowiedzieć. Dopiero w szóstym gemie trzeciego seta zdecydowała się na podobny krok - także ruchem ramion poprosiła publiczność o wsparcie. Chwilę później Sabalenka postanowiła ją przebić i raz jeszcze zwróciła się do kibiców o pomoc. - Taka sytuacja zdarza się bardzo rzadko - powiedziała komentująca to spotkanie w Canal Plus Sport Klaudia Jans-Ignacik, była tenisistka.

Tak kibice wspierali Sabalenkę:

Niecodzienna sytuacja

To był rzeczywiście niecodzienny obrazek. Dwie czołowe tenisistki świata walczyły o wsparcie ze strony publiczności. Narzekano, że na meczach rozgrywanych w ciągu tygodnia brakowało kibiców na trybunach w Guadalajarze. W sobotni wieczór (spotkanie rozpoczęło się o 19:30 czasu meksykańskiego) trybuny były pełne.

- Nigdy wcześniej nie czułam takiego wsparcia od kibiców na trybunach. Daliście mi energię, żebym mogła walczyć. To mnie utrzymało w meczu - powiedziała po spotkaniu Sabalenka. 

Trudno powiedzieć, czy kibice wspierali Sabalenkę z sympatii do niej, czy po prostu chcieli pomóc tej zawodniczce, która akurat przegrywała. Zwykle przegrywająca otrzymuje większe wsparcie, bo fani chcą, by pojedynek nie skończył się po dwóch setach i trwał jak najdłużej. Białorusinka to wykorzystała i dzięki temu odniosła bardzo cenne zwycięstwo nad naszą tenisistką. Być może ze strony Świątek zabrakło szybszej reakcji na zachowanie rywalki. 20-latka z Raszyna nadal uczy się gry na najwyższym poziomie i z pewnością może to potraktować jak kolejną cenną lekcję.

Iga Świątek straciła już szansę na wyjście z grupy podczas turnieju WTA Finals. W ostatnim meczu grupowym zagra w poniedziałek z Paulą Badosą.

Więcej o: