W ubiegłym roku zmagania w finałach WTA musiały zostać odwołane z uwagi na pandemię COVID-19. W tym roku pierwotnie turniej miał się odbyć w chińskim Shenzen, jednak z uwagi na ograniczenia podróży związane z pandemią koronawirusa w Azji rywalizacja została przeniesiona do meksykańskiej Guadalajary.
W pojedynku z udziałem dwóch byłych liderek światowego rankingu w ramach nocnej sesji Karolina Pliskova zdołała odrobić straty i pokonać problemy z początku spotkania. Po przegranym pierwszym secie Czeszka przełamała serwis Garbine Muguruzy i po ośmiominutowym gemie wyszła na prowadzenie 2:0. Prowadzenia nie oddała już do końca.
W trzecim secie Hiszpanka przy swoim serwisie obroniła dwie piłki meczowe przy stanie 5:4, a później doprowadziła do tie-breaka. Wówczas do akcji wkroczyła Pliskova, która ostatecznie zwyciężyła. Była to już ósma wygrana czeskiej tenisistki nad Hiszpanką, która dotychczas tylko dwa razy wygrywała z 29-latką z Czech.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Dla czeskiej zawodniczki jest to piąty z rzędu udział w WTA Finals, z czego trzy razy udawało się jej dojść do półfinału. Hiszpanka z kolei gra w turnieju masters po raz czwarty. W pierwszej swojej edycji w 2015 roku wyszła z grupy.
Turniej WTA Finals odbywa się w systemie grupowym, po którym rozgrywana jest faza pucharowa. Osiem rywalizujących zawodniczek podzielono na dwie czteroosobowe grupy, w których rozgrywają pojedynki w formacie "każda z każdą". Po dwie najlepsze z każdej z grup trafiają do półfinałów, a następnie zwyciężczynie - do finału.
W pierwszym meczu grupy B Anett Kontaveit wygrała 2:0 (6:3, 6:4) z Barborą Krejcikovą. W czwartek o godzinie 21:00 rozpocznie się pierwszy pojedynek grupy A, w którym Iga Świątek zmierzy się z Marią Sakkari.