72. tenisista rankingu ATP przeszedł do historii. Niebywały wyczyn

Holender Tallon Griekspoor przeszedł do historii tenisa. Został pierwszym zawodnikiem, który w jednym sezonie wygrał aż siedem turniejów challengerowych.

Nie ma wątpliwości, że Tallon Griekspoor do tenisowej czołówki nie należy. Dopiero w tym tygodniu awansował na najwyższe miejsce w karierze w rankingu ATP. Sklasyfikowany jest na 72. pozycji. W turniejach wielkoszlemowych jego największym osiągnięciem jest II runda tegorocznego US Open. Do tego roku wygrał zaledwie dwa challengery - w 2018 roku w Tampere i rok później w Banja Luka (miasto w Bośni i Hercegowinie).

Zobacz wideo Hurkacz postraszył Djokovicia. "Zwycięstwa Huberta z tymi największymi są kwestią czasu"

Niesamowita seria Griekspoora

W niedzielę Holender przeszedł jednak do historii tenisa. Został pierwszym zawodnikiem, któremu w jednym sezonie udało się wygrać siedem turniejów challengerowych. Aż sześć razy triumfował w imprezach na kortach ziemnych, a raz na twardych.

Jego fantastyczna seria na kortach ziemnych rozpoczęła się w maju w Challengerze w Pradze. Tam Holender w finale imprezy pokonał Niemca Oscara Otte (125. ATP) 5:7, 6:4, 6:4. Miesiąc później Griekspoor wygrał w Bratysławie. W finale okazał się lepszy od Argentyńczyka Sebastiana Baeza (111. ATP)  7:6, 6:3. W lipcu 25-letni tenisista triumfował w Challengerze w holenderskim Amersfoort, pokonując swojego rodaka Botica Van De Zandschulpa (61. ATP) 6:1, 3:6, 6:1.

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

Griekspoork kapitalnie spisywał się również w październiku i listopadzie. Czwarty turniej z rzędu wygrał w Murcii, pokonując w decydującym pojedynku reprezentanta gospodarzy Roberto Carballesa Baenę (73. ATP) 3:6, 7:5, 6:3. Potem Holender dwa razy zwyciężał w imprezach w Neapolu. Tam miał nieco słabszych finałowych rywali - najpierw był nim Włoch Andrea Pellegrino (220. ATP), a potem Amerykanin Alexander Ritschard (257. ATP). Holender wygrał oba finały identycznym wynikiem: 6:3, 6:2.

- Czuje się naprawdę dobrze w ostatnich tygodniach, super mi się uderza. Dobrze czuje się też na serwisie i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - mówił wtedy.

W listopadzie Griekspoork po sześciu wygranych turniejach na kortach ziemnych zagrał w turnieju na Teneryfie na kortach twardych. W półfinale po pasjonującym starciu pokonał doświadczonego Fernando Verdasco (153. ATP) 7:6, 6:7, 6:3, a w finale kolejnego Hiszpana - Feliciano Lopeza (103. ATP) 6:4, 6:4.

W efekcie Griekspoork ma niesamowitą serię 20 z rzędu zwycięstw. Ostatni raz przegrał, ale w US Open we wrześniu tego roku z Novakiem Djokoviciem 2:6, 3:6, 2:6.

Więcej o:
Copyright © Agora SA