Iga Świątek poznała kolejną rywalkę w Indian Wells. Też wygrała Roland Garros. Hit

Iga Świątek awansowała do IV rundy tegorocznego Indian Wells dzięki wygranej 6:1, 6:0 z Rosjanką Weroniką Kudermietową. Następną rywalką Polki będzie Jelena Ostapenko, zwyciężczyni Roland Garros z 2017 roku.

Iga Świątek potrzebowała zaledwie 55 minut, aby wywalczyć awans do IV rundy Indian Wells, turnieju uznawanego nieoficjalnie za piątego Wielkiego Szlema. Weronika Kudermietowa była w stanie wywalczyć zaledwie jednego gema, a Idze wychodziło niemal wszystko. "Świątek jak już łapie za gardło, nie odpuszcza" - komentowali eksperci na Twitterze. Iga Świątek zadedykowała swoją wygraną psycholog Darii Abramowicz, która tego dnia obchodziła urodziny.

Zobacz wideo Polska siła tenisa. Hubert Hurkacz i Iga Świątek robią furorę, a ile zarabiają?

Jelena Ostapenko kolejną rywalką Igi Świątek w Indian Wells

Rywalką Igi Świątek w IV rundzie Indian Wells będzie Łotyszka Jelena Ostapenko, która po niemal dwóch godzinach ograła Juliję Putincewą 6:3, 2:6, 6:3. W poprzedniej rundzie Ostapenko bez większego problemu ograła 6:3, 6:0 Su-Wei Hsieh z Tajwanu. Jelena Ostapenko obecnie zajmuje 29. miejsce w światowym rankingu WTA.

Iga Świątek mierzyła się z Łotyszką na kortach trawiastych w Birmingham w 2019 roku. Wtedy tenisistka z Raszyna przegrała 0:6, 2:6, ale to były jej pierwsze kroki w kobiecym tourze. Teraz to Świątek jest uznawana za faworytkę. Zarówno Świątek, jak i Ostapenko mają za sobą zwycięstwa w turniejach rangi Wielkiego Szlema. W obu przypadkach mowa o Rolandzie Garrosie - Polka wygrała turniej w 2020 roku, a Łotyszka - trzy lata wcześniej. Do tego Ostapenko jest półfinalistką i ćwierćfinalistką Wimbledonu (2018 i 2017).

Wszystkie mecze IV rundy Indian Wells zostaną rozegrane we wtorek, natomiast organizatorzy na razie nie podali godziny pojedynku pomiędzy Igą Świątek a Jeleną Ostapenko. Jeśli czwarta rakieta światowego rankingu WTA pokona rywalkę z Łotwy, to w ćwierćfinale spotka się ze zwyciężczynią spotkania Shelby Rogers - Leylah Fernandez.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.