Iga Świątek (4. WTA) nie miała praktycznie żadnych problemów ze zwycięstwem z 30-letnią Chorwatką Petrą Matić (45. WTA). W godzinę, trzynaście minut pokonała rywalkę, tracąc zaledwie cztery gemy.
Iga Świątek nie grała swojego najlepszego meczu w karierze, ale i tak miała kilka znakomitych zagrań. W pierwszym secie imponowała pięknymi skrótami. - Znakomicie, pięknie. Chorwatka nawet nie ruszyła do tego zagrania - zachwycała się Joanna Sakowicz-Kostecka po jednym z nich.
W drugim secie najładniejsze zagranie Polki było zaledwie już w pierwszym gemie przy stanie 15:15. Wtedy Chorwatka zagrała bekhendem wzdłuż linii, ale Świątek świetnie dobiegła do piłki i mimo poślizgu, kapitalnie minęła w biegu z forhendu. - Polka zagrała trochę w stylu Rafaela Nadala - przyznała Sakowicz-Kostecka.
W kolejnej rundzie Świątek zmierzy się z Weroniką Kudiermietową (Rosja, 31. WTA), która pokonała Ludmiłę Samsonową (42. WTA) 6:2, 6:3.
W piątek po godz. 22 na kort w Indian Wells wyjdzie druga Polka - Magda Linette (54. WTA). Zmierzy się z Białorusinką Victorią Azarenką (32. WTA).