Magdalena Fręch (106. WTA) i Katarzyna Kawa (163. WTA) jako jedyne Polki wystąpiły w kwalifikacjach do głównej drabinki turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Mecze pierwszej rundy rundy zostały rozegrane w poniedziałek.
23-letnia Magdalena Fręch była faworytką swojego pojedynku. Zmierzyła się ze swoją rówieśniczką, Australijką Lizette Cabrerą (167. WTA). Obie tenisistki grały ze sobą już dwa lata temu w półfinale kwalifikacji w turnieju na kortach twardych w Zhengzhou. Wtedy Polka wygrała pewnie 6:3, 6:3.
Teraz w pierwszym secie Fręch prowadziła już 4:2, ale od tego momentu straciła trzy gemy z rzędu i dwa razy została przełamana. W dziesiątym gemie Cabrera miała trzy piłki setowe, ale ich nie wykorzystała. Doszło do tie-breaka, w którym Fręch błyskawicznie objęła wysokie prowadzenie 5:1 i pewnie wygrała 7:2.
W drugiej partii Cabrera nie wygrała żadnego z czterech swoich gemów serwisowych. I mimo, że Polka dwa razy straciła swoje podanie, to pewnie zwyciężyła 6:2. Fręch wygrała w meczu aż 74 proc. piłek po pierwszym podaniu (Australijka 54 proc.).
W dwóch setach do finału kwalifikacji w Indian Wells awansowała też 28-letnia Katarzyna Kawa. Polka wygrała 6:3, 6:1 z o rok od siebie starszą, Argentynką Paulą Ormaechea (223. WTA). O losach pierwszej partii zadecydowało jedno przełamanie na korzyść Kawy. W drugiej partii Argentynka ani razu nie wygrała swojego podania.
W finale kwalifikacji Fręch zmierzy się z Kanadyjką Rebeccą Marino (157. WTA), a Kawa zagra ze zwyciężczynią meczu: Kirsten Flipkens (Belgia, 132. WTA) - Theadora Rabman (USA).