Magda Linette dostała się do turnieju głównego WTA w Ostrawie dzięki kwalifikacjom, gdzie straciła zaledwie cztery gemy. Zawodniczka z Poznania pewnie pokonała najpierw Rutuję Bhosale (Indie, 476. WTA) 6:0, 6:1, a potem swoją rodaczkę Katarzynę Kawę (159. WTA) 6:1, 6:2. Polka w pierwszej rundzie miała aż pięć piłek meczowych, ale finalnie wygrała spotkanie dopiero po tie-breaku. Linette łącznie zaserwowała aż 13 asów.
Magda Linette rozpoczęła pierwszego seta od wygranej przy swoim serwisie, ale Oceane Dodin odpowiedziała w drugim gemie. Francuzka w kolejnej partii miała trzy szanse na przełamanie polskiej tenisistki, ale zmarnowała wszystkie break pointy. Linette przy stanie 3:2 dwukrotnie przełamała Dodin i finalnie wygrała seta 6:2. W piątym gemie 29-latka popisała się kapitalnym zagraniem, zagrywając woleja bez patrzenia na drugą stronę kortu. "Zagranie roku" - piszą kibice. "Aż przypomniała się Agnieszka Radwańska" - dodają. "Co u licha? Niesamowite. Ona prawie zrezygnowała z tego punktu. Nawet nie patrzyła, gdzie gra tego półwoleja" - powiedziała komentatorka spotkania.
Polka fatalnie rozpoczęła drugiego seta, bo przegrała swoje podanie bez zdobycia punktu. W czwartym gemie po podwójnym gemie serwisowym Francuzki udało jej się odrobić straty. W piątym gemie Linette po kilku błędach znów jednak straciła swoje podanie. W pewnym momencie zawodniczka z Francji prowadziła 5:3 i była zaledwie dwie piłki od wygrania seta. Polka wygrała na przewagi przy swoim serwisie, a w dwunastym gemie miała cztery piłki meczowe. Finalnie doszło do tie-breaka, w którym lepsza okazała się Magda Linette.
59. rakieta światowego rankingu zmierzy się w kolejnym spotkaniu ze zwyciężczynią meczu Elena Rybakina (Kazachstan, 16. WTA) - Weronika Kudiermietowa (Rosja, 31. WTA). W ćwierćfinale zawodniczka z Poznania może trafić na Igę Świątek, która zaczyna rywalizację od drugiej rundy i jest rozstawiona z numerem 1. Świątek zagra z Chinką Shuai Zhang (48. WTA) lub reprezentantką Kazachstanu Julią Putincewą (49. WTA).