Duet Magda Linette-Bernarda Pera już w pierwszej rundzie spisał się znakomicie i nie dał szans rywalkom. W zaledwie trzy kwadranse pokonał parę: Oksana Kałasznikowa/Heather Watson tzw "rowerkiem" (w tenisie tak mówi się o zwycięstwie 6:0, 6:0).
W walce o ćwierćfinał Polka z Amerykanką zmierzyły się z rozstawionymi w turnieju z numerem drugim i mającymi w poprzedniej rundzie wolny los: Shuko Aoyama/Ena Shibahara. Japonki w tym roku wygrały turnieje w Abu Dhabi, Miami, Eastbourne i dotarły do półfinału Wimbledonu.
Aoyama/Shibahara znakomicie rozpoczęły mecz, od prowadzenia aż 4:0. Wtedy jednak znakomicie zaczęły grać Linette/Pera i wygrały aż sześć gemów z rzędu. Drugiego seta znów lepiej zaczęły Japonki, bo prowadziły 2:0. Linette/Pera błyskawicznie wyrównały i potem obie pary wygrywały swoje podania. W efekcie doszło do tie-breaka. W nim Polka z Amerykanką były zdecydowanie lepsze i wygrały 7:3.
W ćwierćfinale turnieju w Montrealu Linette/Pera zmierzą się z rozstawionym z numerem siódmym duetem: Ellen Perez,Kveta Peschke (Australia, Czechy). Mecz zaplanowany jest na czwartek o godz. 23.
Linette w Monrealu w poniedziałek grała również w singlu, ale odpadła już w I rundzie. Polka gładko przegrała z Argentynką Nadią Podoroską 1:6, 2:6. Spotkanie trwało zaledwie godzinę i minutę.