Bolesna porażka Linette w Montrealu. Polka była bezradna

Już na I rundzie Magda Linette zakończyła udział w turnieju WTA 1000 w Montrealu. Polka gładko przegrała z Argentynką Nadią Podoroską 1:6, 2:6. Całe spotkanie trwało zaledwie godzinę i minutę.

Po porażce w I rundzie turnieju olimpijskiego w Tokio z Aryną Sabalenką (2:6, 1:6), Magda Linette zdążyła już wziąć udział w turnieju WTA w amerykańskim San Jose. Awansowała tam do ćwierćfinału, pokonując m.in. Chorwatkę Petrę Martić, ale tam po niezwykle zaciętym pojedynku przegrała z Rosjanką Darią Kasatkiną 4:6, 6:3, 4:6. 

Zobacz wideo "Dla Świątek i Hurkacza to były igrzyska na przetarcie. Czego więcej od nich wymagać?"

Już w poniedziałek Linette rozpoczęła zmagania w turnieju o znacznie większej randze - WTA 1000 w Montrealu, z którego jednak wycofało się kilka zawodniczek ze światowej czołówki, m.in. Ashleigh Barty, Naomi Osaka czy Iga Świątek. W meczu I rundy z Nadią Podoroską (WTA 38) 44. w światowym rankingu Polka nie miała jednak większych szans. 

Linette rozpoczęła to spotkanie dobrze, od wygranego gema przy własnym podaniu. Potem jednak rozpoczął się jej dramat na korcie. Przegrała siedem kolejnych gemów, a od stanu 1:1 do końca całego pierwszego seta wygrała zaledwie pięć "małych" punktów. 

W drugim secie scenariusz był bardzo podobny - Polka była w stanie toczyć wyrównaną walkę jedynie do remisu 1:1. Decydujący był czwarty gem, w którym Linette po grze na przewagi znowu dała się przełamać, a gdy Podoroska odskoczyła na 4:1, stało się jasne, że doprowadzić do wyrównania będzie polskiej tenisistce bardzo trudno. 

Tak też było. Linette od pierwszych gemów pierwszego seta później nie miała już nawet ani jednego break-pointa. Przegrała drugiego seta 2:6 i szybko odpadła z turnieju w Montrealu. Jej mecz z Nadią Podoroską trwał zaledwie godzinę i jedną minutę. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA