Magda Linette (WTA 45) w pierwszej rundzie olimpijskiego turnieju przegrała z Aryną Sabalenką 2:6, 1:6. Równie krótko trwała jej przygoda w deblu, gdzie z Alicją Rosolską przegrały z amerykańską parą Pegula/Mattek-Sands. Polka szybko przeniosła się więc z Japonii do USA i bierze udział w turnieju WTA 500 w San Jose na kortach twardych. Linette przygotowuje się do wielkoszlemowego US Open, którego start już 30 sierpnia.
W pierwszej rundzie turnieju rywalką Linette była 29-letnia Holenderka, Lesley Pattinama Kerkhove. Obie tenisistki zmierzyły się ze sobą dziewięć lat temu na turnieju ITF w Belgii. Wtedy lepsza okazała się Holenderka. Tym razem jednak to Linette wzięła rewanż. W pierwszym secie obie zawodniczki szły gem za gem, aż do ósmej partii, kiedy Magdzie udało się przełamać Holenderkę. Następnie Linette wygrała ostatniego gema, wykorzystując pierwszą piłkę setową.
W drugiej odsłonie pojedynku przełamanie przyszło jeszcze szybciej, bo już w pierwszym gemie. W drugim rywalka miała szansę na przełamanie, ale nie wykorzystała tej szansy i przegrała także drugiego gema. W siódmym gemie znowu doszło do przełamania i znowu uzyskała je Linette. Jej zwycięstwo wydawało się niezagrożone, choć ostatecznie Polka musiała jeszcze chwilę się pomęczyć, bo została przełamana w kolejnym gemie. Nie pozwoliła się jednak zbliżyć rywalce i wygrała jej podanie kończąc seta wynikiem 6:3 i wygrywając cały mecz w godzinę i 23 minuty.
W następnej rundzie Magda Linette zmierzy się z turniejową "szóstką", Chorwatką Petrą Martić (WTA 33).