Co ciekawe, Ukrainka pokonała w Gdyni Falkowską (482. WTA) w kwalifikacjach. Bondarenko (214. WTA) wygrała 6:3, 7:6. Polka jednak zagrała w drabince głównej turnieju, bo aż pięć tenisistek wycofało się z rywalizacji. To spowodowało, że obie zawodniczki znowu stanęły naprzeciw siebie. Faworytką ponownie była 35-letnia Bondarenko. Nie tylko przez zwycięstwo w kwalifikacjach, ale także fakt, że była bardzo doświadczoną zawodniczką. 12 lat temu znajdowała się w pierwszej trzydziestce rankingu WTA. W 2009 roku doszła do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open.
Polka sprawiła niespodziankę na turnieju WTA w Gdyni. Wyrzuciła byłą ćwierćfinalistkę US Open
Mecz 1/16 finału wyglądał jednak całkowicie inaczej. W pierwszym secie 21-letnia Falkowska rozbiła rywalkę nie oddając jej ani jednego gema. Po 23 minutach Polka prowadziła więc w całym meczu 1:0. Druga odsłona wyglądała dla Ukrainki tylko trochę lepiej, ale została ona przełamana już w trzecim gemie. Chwilę później zrobiło się 4:1 dla Polki i wszystko wskazywało na to, że pokona Ukrainkę bez problemów. Bondarenko miała jeszcze szansę, żeby wrócić do meczu – w szóstym gemie wygrała podanie Falkowskiej i zrobiło się 4:2, ale Polka szybko zgasiła wszelkie nadzieje rywalki na odwrócenie losów spotkania. Falkowska przełamała Ukrainkę po raz trzeci, a szósty w całym meczu i ostatecznie wygrała drugą partię 6:2.
W 1/8 finału Falkowska zmierzy się z Tamarą Korpatsch albo Olgą Goworcową.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!