Hubert Hurkacz od początku spotkania dominował nad Rogerem Federerem. W szóstym gemie przełamał Szwajcara, choć doskonałą okazję do tego miał już dwa gemy wcześniej. Swoją przewagę utrzymał do końca seta i wygrał go 6:3. W drugim secie Hurkacz szybko dał się przełamać, ale w ósmym gemie doprowadził do wyrównania. O losach seta decydować musiał tie-break, w którym lepszy był Polak, wygrywając 7:4 i prowadząc w całym meczu już 2:0 w setach.
Trzeci set to istny koncert w wykonaniu Huberta Hurkacza. Federer nawet przez moment nie mógł myśleć o powrocie do meczu. Polak z każdą akcją się nakręcał, trzykrotnie przełamując Szwajcara w tym secie. Wygrał 6:0 i cały mecz 6:3, 7:6(7-4), 6:0, pewnie awansując do półfinału Wimbledonu, jako drugi Polak w historii - po Jerzym Janowiczu, który odpadł w półfinale w 2013 roku.
Najlepsze zagrania Huberta Hurkacza były tylko ozdoba tego meczu. Na każde świetne zagranie Federera, Polak odpowiadał jeszcze lepszym, często odrzucając Szwajcara do siatki i kończąc akcję zagraniem tuż za siatkę. Szwajcar najczęściej nie miał już nawet po co biec do siatki, bo zagrania Hurkacza były za dobre, aby Federer miał jeszcze szansę na odegranie piłki.
Hubert Hurkacz nadal musi czekać na swojego półfinałowego rywala. Polak zmierzy się w meczu o finał ze zwycięzcą meczu pomiędzy Matteo Berrettinim a Felixem Auger-Aliassimem. W drugim półfinale zagrają ze sobą Novak Djoković i Denis Shapovalov