Miedwiediew nie pozostawia złudzeń po porażce z Hurkaczem. "To było łatwe i zrobił to"

- Zadaniem Hurkacza było tylko nałożyć nieco presji i dobrze serwować. To było łatwe i zrobił to. Ja nie potrafiłem umieścić jednej choćby jednej piłki w korcie - mówił Daniił Miedwiediew po porażce w IV rundzie Wimbledonu z Hubertem Hurkaczem.

Hubert Hurkacz (18. ATP) w wielkim stylu pokonał Rosjanina Daniiła Miedwiediewa 2:6, 7:6(7-2), 3:6, 6:3, 6:3 w IV rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. Choć spotkanie rozpoczęło się w poniedziałek, to z powodu deszczu zostało przerwane przy stanie 4:3 w 4. secie i dokończone we wtorek.

Zobacz wideo "Duże areny służą Hurkaczowi. On się ich nie boi i nie dostaje gęsiej skórki"

Miedwiediew: Hubert grał naprawdę dobrze

Rosyjskie media podkreślały po meczu, że deszcz i decyzja o przełożeniu meczu przyczyniły się do porażki Miedwiediewa i mówiły wręcz o "kradzieży". Co na to sam Miedwiediew?

- Takie rzeczy jak przerwanie meczu i przełożenie go na kolejny dzień zdarzają się. Wiedzieliśmy, że będzie padać i że nie dokończymy spotkania. W meczu na korcie centralnym było 5:5 w pierwszym secie i nie było wiadomo, ile tamten mecz potrwa. Byłem zadowolony z tej decyzji i od razu przystałem na opcję gry we dziś wczesnym popołudniem. Dziś grałem naprawdę kiepsko. Nie ma co dłużej o tym mówić - powiedział Miedwiediew na pomeczowej konferencji prasowej.

Docenił również dobrą grę Huberta Hurkacza. - W moim wykonaniu to były prawdopodobnie najgorsze dwa sety od turnieju w Rzymie. Hubert z pewnością grał naprawdę dobrze. Poradził sobie z sytuacją, a ja wyszedłem i nie wiem dlaczego, ale dziś nie byłem w stanie umieścić choćby jednej piłki w korcie. A niezbyt często nie potrafię wyjaśnić i znaleźć powodu czemu nie byłem w stanie zagrać dobrze. Jego zadaniem było tylko nałożyć nieco presji i dobrze serwować. To było łatwe i zrobił to. Myślę, że nie nawet zbytnio się nie spocił - przyznał Rosjanin.

Stracił on szansę bycia numerem jeden światowego rankingu po turnieju w Wimbledonie. Musiałby wygrać turniej, lub przegrać finał, ale nie z liderem rankingu - Serbem Novakiem Djokoviciem.

- Moim celem nie jest wygranie 21 tytułów wielkoszlemowych i bycie liderem rankingu przez powiedzmy 37 tygodni. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony, ciężko pracować i próbować wygrać tyle meczów, ile możliwe. Jeśli chciałbym być numerem jeden, to musiałbym wygrać jeszcze cztery mecze w tym Wimbledonie. Cóż, nie udało mi się, ale to nie zajmowało moich myśli nawet w jednym procencie - dodał Miedwiediew.

Hurkacz mecz ćwierćfinałowy ze Szwajcarem Rogerem Federerem (8. ATP) zagra w środę o godz. 16.30. Relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE. Inne pary ćwierćfinałowe to: Novak Djoković - Marton Fucsovics (Węgry, 48. ATP), Karen Chaczanow (Rosja, 29. ATP) - Denis Shapovalov (Kanada, 12. ATP) i Matteo Berrettini (Włochy, 9. ATP) - Felix Auger-Aliassime (Kanada, 19. ATP).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.