Rewelacja Wimbledonu zeszła z kortu i tłumaczy swoją decyzję. "Najtrudniejsza na świecie"

- Zaczęłam ciężko oddychać, przez co zakręciło mi się w głowie. Zespół medyczny poradził mi, abym nie kontynuowała gry - w taki sposób Emma Raducanu wyjaśniła swoje wycofanie się z gry. Rewelacja tegorocznego Wimbledonu zeszła z kortu podczas meczu IV rundy z Ajlą Tomljanović.

"Gdy pakowałam się na Wimbledon, rodzice pytali się mnie, czemu pakuję tyle ubrań. Teraz chyba będę musiała zrobić pranie - mówiła po niespodziewanym awansie do IV rundy Wimbledonu Brytyjka Emma Raducanu. To największa sensacja tegorocznej edycji turnieju. Przed pierwszym meczem była 338. zawodniczką światowego rankingu, a już teraz wiadomo, że awansuje o 163 pozycje. I nikt nie wie, gdzie się zatrzyma" - tak opisywaliśmy jeszcze niedawno Emmę Raducanu, która właśnie wycofała się z tegorocznej edycji Wimbledonu.

Zobacz wideo

Raducanu grała w IV rundzie przeciwko Australijce Ajli Tomljanović. O wiele bardziej doświadczona rywalka wygrała zaciętego pierwszego seta 6:4 i prowadziła już 3:0 w drugiej partii. W grze Raducanu widać było jednak wtedy coś dziwnego, jakby nie była sobą. I faktycznie, chwilę później Brytyjka poprosiła o przerwę medyczną, a dziennikarze śledzący mecz z miejsca zdarzenia poinformowali, że tenisistka ma problemy z oddychaniem.

Raducanu wydała oświadczenie. Wyjaśniła decyzję o wycofaniu z Wimbledonu

Raducanu we wtorek wydała oświadczenie, w którym zdradziła przyczynę wycofania się z turnieju. - Cześć wszystkim. Chcę, abyście wiedzieli, że rano czuję się już znacznie lepiej. Chcę pogratulować Ajli niesamowitego występu i przepraszam, że nasz pojedynek zakończył się w taki sposób. Grałam w tym tygodniu swój najlepszy tenis przed niesamowitą publicznością. Myślę, że to doświadczenie mnie przerosło - zaczęła swój wpis.

- Pod koniec pierwszego seta, po kilku intensywnych wymianach, zaczęłam ciężko oddychać, przez co zakręciło mi się w głowie. Zespół medyczny poradził mi, abym nie kontynuowała gry. I choć decyzja o wycofaniu się z Wimbledonu wydawała mi się najtrudniejszą rzeczą na świecie, chcę podziękować ludziom, którzy dopingowali mnie w każdym meczu - napisała Raducanu.

Strona telewizji BBC pisze o wycofaniu Raducanu, że to "smutny koniec jej bajki", a także "przykre zakończenie tygodnia, który w jej wykonaniu pozostanie jednak zapamiętany na długo". Brytyjskie media są przekonane, że taki Wimbledon to dopiero początek wielkiej kariery 18-latki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA