Tsitsipas rozbijał Djokovicia cudownymi zagraniami. Nagle coś się zacięło [WIDEO]

Stefanos Tsitsipas był na najlepszej drodze do tego, aby wygrać turniej Rolanda Garrosa. W pierwszych dwóch setach Grek popisywał się fantastycznymi zagraniami w sytuacjach, wydawałoby się, beznadziejnych.

Przed meczem to Novak Djoković był faworytem. Jest numerem w rankingu, a w półfinale pokonał dominatora paryskich kortów, Rafaela Nadala. Z kolei Grek Stefanos Tsitsipas grał w wielkoszlemowym turnieju po raz pierwszy. I przez długi czas wydawało się, że nie wypuści z rąk tej szansy.

Zobacz wideo "Wynik Igi Świątek trzeba docenić. Nie zawsze da się wygrać turniej wielkoszlemowy"

"Tsitsi-FAST" robił co mógł, ale nie dał rady Djokoviciowi

W pierwszych dwóch setach lepiej wyglądał Tsitsipas. W pierwsza partia była wyrównana i obaj tenisiści prezentowali wysoki poziom. Wyglądało jednak na to, że to Grek ma więcej ciekawych zagrań w zanadrzu. Pokazał to przede wszystkim w dziewiątym gemie przy stanie 4:4 i swoim serwisie. Djoković posłał niezły skrót, idealnie w linię boczną, tuż za siatkę. Tsitsipas dobiegł do piłki i po ciasnym skosie przebił piłkę na stronę Serba. Ten jeszcze dogonił piłkę i zagrał w kierunku linii końcowej, ale Grek popisał się niebywałą szybkością. Dopadł do piłki i forhendem zakończył akcję i zdobył gema. "Tsitsi-FAST" - podpisano tę akcję na profilu Rolanda Garrosa na Twitterze.

Wielu tenisistów taka akcja mogła podłamać, bo skoro wtedy się nie udało, to co trzeba zrobić, żeby Tsitsipas nie zdołał odbić piłki? Ale po drugiej stronie stał Novak Djoković. Po dwóch pierwszych, przegranych setach (6:7, 2:6) Serb wrócił na kort odmieniony i udowodnił swoją wielką klasę. Pewnie wygrał trzy następne sety (6:3, 6:2, 6:4), a co za tym idzie mecz i cały turniej. Mimo fantastycznych zagrań i ponad czterogodzinnej walki, Stefanos Tsitsipas mógł na koniec tylko skryć twarz w dłoniach.

Novak Djoković po raz drugi w karierze triumfując w turnieju Rolanda Garrosa. To także 19. tytuł wielkoszlemowy Serba, któremu już tylko jednego brakuje w tej klasyfikacji do dwóch najlepszych - Rogera Federera i Rafaela Nadala, którzy mają po 20 wielkoszlemowych zwycięstw.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.