Naomi Osaka zapowiedziała przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa, że nie weźmie udziału w konferencjach prasowych. Po wygranej w pierwszej rundzie organizatorzy ukarali Japonkęgrzywną w wysokości 15 tysięcy euro. Osaka następnego dnia podjęła decyzję o wycofaniu się z udziału w turnieju wielkoszlemowym w Paryżu. - Nie chciałam wprowadzać takiego zamieszania. Mogłam lepiej wybrać czas, mogłam się jaśniej wysłowić. Ale nigdy nie było intencją trywializowanie zdrowia psychicznego. Sama walczyłam z atakami depresji po wygraniu US Open 2018 – napisała druga tenisistka w światowym rankingu w mediach społecznościowych.
Organizatorzy turnieju WTA 500 w Berlinie poinformowali w oficjalnym komunikacie, że Naomi Osaka nie wystąpi w stolicy Niemiec na kortach trawiastych. – Niestety otrzymaliśmy informację, że Naomi Osaka nie wystąpi w turnieju w Berlinie. Tenisistka po konsultacji ze swoim sztabem stwierdziła, że zrobi sobie przerwę. Życzymy jej wszystkiego najlepszego do końca sezonu i mamy nadzieję, że zobaczymy ją u nas w przyszłym roku – czytamy w oświadczeniu.
Turniej WTA 500 w Berlinie odbędzie się od 14 do 20 czerwca. Osiem dni później rozpoczyna się kolejny Wielki Szlem – Wimbledon. Na ten moment Osaka nie zdradziła swoich najbliższych planów. Można zatem stwierdzić, że jej występ w Londynie, ale też zbliżające się Igrzyska Olimpijskie w Tokio mogą stanąć pod znakiem zapytania.
Do turnieju WTA w Berlinie zgłosiły się m.in. Australijka Ahsleigh Barty, Białorusinka Aryna Sabalenka, Amerykanka Sofia Kenin czy Iga Świątek. Jak dotąd tenisistka z Raszyna oficjalnie nie potwierdziła swojego udziału w turnieju na kortach trawiastych w stolicy Niemiec.