"Nie chciałam wprowadzać takiego zamieszania. Mogłam lepiej wybrać czas, mogłam się jaśniej wysłowić. Ale nigdy nie było intencją trywializowanie zdrowia psychicznego. Sama walczyłam z atakami depresji po wygraniu US Open 2018" - napisała Naomi Osaka, podejmując szokującą decyzję o wycofaniu się z turnieju Rolanda Garrosa w Paryżu.
To było drugie w odstępie kilku dni twitterowe oświadczenie Osaki, królowej kortów twardych, wiceliderki rankingu WTA, mistrzyni ostatniego Wielkiego Szlema - Australian Open 2021, które wywołało na Rolandzie Garrosie poruszenie. Pierwszym była zapowiedź z ubiegłego tygodnia, że Osaka nie będzie podczas tegorocznego turnieju w Paryżu uczestniczyć w konferencjach prasowych, ponieważ uważa, że pytania, które tam padają czasami dołują zawodników, a ona nie chce być dołowana. Wywołało to ogromne dyskusje.
Osaka dotrzymała słowa i po niedzielnym zwycięstwie w pierwszej rundzie nad Rumunką Patricią Marią Tig nie stawiła się na konferencji, czym naraziła się na karę 15 tysięcy dolarów. Ponadto organizatorzy przypomnieli jej, że uczestniczenie w spotkaniach z mediami jest obowiązkiem uczestników Wielkiego Szlema, że przepisy muszą być równe dla wszystkich i że dalsze odmawianie udziału w konferencjach może się skończyć poważniejszymi sankcjami, nawet wykluczeniem z turnieju.
W poniedziałek wieczorem Osaka odpowiedziała na to oświadczeniem o wycofaniu się z RG. Zapowiedziała, że chce teraz pobyć z dala od kortów, że nie miała złych intencji i czuje się źle z dyskusją, którą wywołała. Zrobiła to tylko, by się chronić, przeprosiła już za to organizatorów.
Oświadczenie Osaki skomentowała na Twitterze psycholog Igi Świątek, Daria Abramowicz. "Głęboko wierzę, że w ten sposób doszliśmy do punktu zwrotnego w dyskusji nad zdrowiem psychicznym w sporcie. Nie tylko jeśli chodzi o psychologię, ale ogólnie o zdrowie psychiczne. Każdy sportowiec jest przede wszystkim człowiekiem" - napisała Abramowicz.
"Jakkolwiek chcesz odnieść się do decyzji, postawy, wyboru, nie komentuj zdrowia psychicznego danej osoby. Nie mając wiedzy i wglądu można temu komuś bardzo, ale to bardzo zaszkodzić - dodała psycholog Igi Świątek.
Decyzja Osaki sprawia, że już w trakcie rozgrywania pierwszej rundy Rolanda Garrosa w turnieju nie ma aż siedmiu rozstawionych zawodniczek. Poza wycofaniem drugiej w światowym rankingu Japonki, z paryskim turniejem pożegnały się także Bianca Andreescu (rozstawiona z nr 6), Garbine Muguruza (12), Kiki Bertens (16), Johanna Konta (19), Petra Martić (22) oraz Angelique Kerber (26). Dokończenie meczów pierwszej rundy nastąpi we wtorek.