Iga Świątek rozgrzewa się przed meczem. Nagle podbiega jej rywalka [WIDEO]

Iga Świątek (9. WTA) i Kaja Juvan (101. WTA) są przyjaciółkami od wielu lat i nawet fakt, że czasami muszą mierzyć się ze sobą na kortach, zupełnie nie przeszkadza ich znajomości. Coś pięknego!

Kaja Juvan była deblową partnerką Igi Świątek od 2014 roku. Obie tenisistki świetnie się rozumiały i dużo przebywały ze sobą także poza kortem podczas poszczególnych turniejów. Zaprzyjaźniły się, trenowały i obie zaczęły odnosić sukcesy. Słowenka wygrała turniej debla podczas juniorskiego Wimbledonu w 2017 roku, Polka zwycięstwo odniosła tam rok później w turnieju singla. połączyły siły także podczas letnich igrzysk olimpijskich młodzieży z 2018 roku, gdy w Buenos Aires wygrały całą rywalizację. - Iga podtrzymywała mnie przy życiu w końcówce meczu. Ostatnie piłki ciągnęła już niemalże sama, bo ja byłam tak zmęczona. Dużo jej zawdzięczam - mówiła w rozmowie dla oficjalnej strony WTA w 2018 roku, a ich historię przypomina w swoim tekście Jakub Balcerski, dziennikarz Sport.pl >>

Zobacz wideo Ile zarabia Iga Świątek? To fenomen sportowy, ale też marketingowy [Studio Biznes]

Iga Świątek i Kaja Juvan? Coś pięknego!

O ich relacji najlepiej świadczy film opublikowany przez profil Roland Garros na Twitterze. - Prawdziwa przedmeczowa rozgrzewka - brzmi podpis, a na filmiku widzimy, jak Świątek rozgrzewa się przed meczem, po czym nagle w kadrze pojawia się Juvan, która przytuliła Świątek (być może przy okazji złożyła jej życzenia na 20. urodziny, które wypadają w poniedziałek) i pobiegła kontynuować swoją własną rozgrzewkę. Niedługo potem obie panie wyszły na mecz 1. rundy Roland Garros.

Obie tenisistki mierzyły się ze sobą już w lutym tego roku, a Świątek wygrała w meczu drugiej rundy turnieju WTA w Melbourne 2:6, 6:2, 6:1. Co ciekawe, po meczu Słowenka przeprosiła Polkę. – Iga, przepraszam, że cię nie przytuliłam po zakończeniu meczu – napisała Juvan (104. WTA). – Umiem pogodzić się z porażką. Ale taki po prostu był protokół! Spokojnie, w kontekście naszej przyjaźni nic się nie zmienia – zapewniła. A Świątek odpowiedziała: - Grać przeciwko najlepszej przyjaciółce, szczególnie gdy to pierwszy mecz sezonu to zawsze wyzwanie. Jest trzecia runda.

W pierwszym secie Polka, która broni tytułu wywalczonego w zeszłym roku, rozbiła Słowenkę 6:0. Drugi set był dużo bardziej wyrównany, a Świątek wygrała go 7:5, dzięki czemu awansowała do drugiej rundy. Po zakończeniu spotkania obie tenisistki znowu się przytuliły i ucięły sobie dłuższą pogawędkę.

Ogromna kolejka pod Mount EverestaIstne oblężenie na Mount Everest. "Czekali ponad tydzień"

- Gdyby maksymalnie ograniczyć liczbę faworytek Roland Garros, to Iga Świątek byłaby w tej najmniejszej możliwej grupie. Jest świetna, gra naprawdę widowiskowo i liczę, że zajdzie daleko. Ale ma wiele rywalek, więc do wskazywania tej, która na pewno wygra, potrzeba sprawdzenia ich na kortach w Paryżu - mówi -Luka Petrić, tenisowy ekspert słoweńskiego radia Val 202. Za to Mats Wilander, siedmiokrotny triumfator turniejów wielkoszlemowych mówi, że "kiedy Świątek gra swój tenis, jest nie do pokonania" >>

Więcej o: