Pierwsi Polacy do rywalizacji deblowej przystąpią we wtorek. Tego dnia Hubert Hurkacz w parze z Szymonem Walkówem będą mieć trudne zadanie. W I rundzie Rolanda Garrosa zmierzą się bowiem z rozstawionym z numerem czwartym w turnieju deblem hiszpańsko-argentyńskim: Marcel Grannolers-Pujol/Horacio Zeballos.
Polacy, którzy w swojej karierze w sumie razem rozegrali tylko osiem meczów (bilans 3-5), a rywale grają ze sobą już od dwóch lat. Na początku maja wygrali silnie obsadzony turniej na kortach ziemnych w Madrycie, pokonując w finale faworyzowaną parę chorwacką: Nikola Mektić/Mate Pavić 1:6, 6:3, 10:8. W sierpniu 2019 roku byli w finale US Open. A w ubiegłym roku wygrali turnieje na kortach ziemnych w Buenos Aires, Rio De Janeiro i Rzymie.
Większe szanse na zwycięstwo będzie miał raczej Łukasz Kubot. Polak po półrocznej przerwie powrócił do swojego partnera deblowego - Brazylijczyka Marcelo Melo. To właśnie z nim w 2017 roku wygrał Wimbledon. Od lutego Kubot tego roku grał bowiem w deblu z Holendrem Wesleyem Koolhofem. lch współpraca nie układała się jednak zbyt dobrze. Zagrali w sumie szesnaście spotkań i aż osiem z nich przegrali. Udało im się tylko w Australian Open awansować do trzeciej rundy i do ćwierćfinału turnieju w Madrycie. Potem 38-letni Polak grał razem z doświadczonym, 33-letnim Chorwatem Franco Skugorem.
Rozstawiony z numerem ósmym w Paryżu debel Kubot/Melo w I rundzie zmierzy się z dwójką Amerykanów: 39-letnim Nicholasem Monroe i szesnaście lat od niego młodszym Francesem Tiafoe. Ci tenisiści też nie mają większego doświadczenia (tylko jedenaście meczów i bilans 5-6), ale potrafią sprawić niespodzianki. W lutym pokonali w I rundzie Australian Open rozstawiony z trójką duet: Granollers/Zeballos 7:5, 6:4.
W środę do rywalizacji deblowej przystąpią dwie Polki. Iga Świątek z 36-letnią Bethanie Mattek-Sands, dwukrotną zwyciężczynią turnieju w grze deblowej (w 2015 i 2017 roku w parze Czeszką Lucie Safarovą) zagrają z dwójką 18-letnich Francuzek: Aubane Droguet/Selena Janicijević. Każdy inny wynik niż zwycięstwo rozstawionego w Roland Garrosie z numerem czternastym, polsko-amerykańskiego duetu będzie dużą niespodzianką. I to mimo faktu, że będzie to dopiero ich siódmy wspólny mecz w karierze.
Natomiast trudne zadanie może czekać Magdę Linette. Polka w parze z 26-letnią Amerykanjką Bernardą Perą zmierzą się z rozstawionym w Roland Garrosie z numerem piątym: Alexa Guarachi (Chile)/Desirae Krawczyk (USA). Duet ten w sobotę wygrał turniej na kortach ziemnych w Strasbourgu. Guarachi/Krawczyk występują razem już od trzech lat. Rok temu w Paryżu przegrały dopiero w finale z parą Babos/Mladenović 4:6, 5:7.
Co ciekawe Linette/Pera, mimo że zagrały wspólnie tylko trzy mecze, to jedno z dwóch zwycięstw odniosły właśnie z Guarachi/Krawczyk. We wrześniu ubiegłego roku pokonały tę parę w 1/16 finału turnieju w Rzymie 6:2, 6:4.