"Zaszczepiona - ja i cały #TeamSwiatek. Bardzo doceniam tę możliwość, bo daje dużo większy spokój i poczucie bezpieczeństwa w związku z podróżami i życiem w tourze. Wracamy do pracy i czekamy na kibiców na trybunach - bardzo Was brakuje" - napisała na Twitterze Iga Świątek. Na końcu posta dodała hasztag #Szczepimysię.
- Takie działania mają znaczenie w przypadku tych osób, które nie są przekonane, czy chcą się zaszczepić. Zdarza się, że znany sportowiec przekona tych, którzy się wahają. Sportowi idole jak Robert Lewandowski czy Iga Świątek mogą oddziaływać na kibiców - mówi Sport.pl wirusolog prof. dr hab. n. med. Włodzimierz Gut. - Z kolei dla tych, którzy z uporem maniaka plotą głupoty na temat szczepień, takie akcje nie mają znaczenia. Niektórzy uważają, że i tak wiedzą lepiej - dodaje.
)
Promocja szczepień
W promocję szczepień zaangażowali się inni czołowi polscy sportowcy. W wielu miastach można spotkać banery z siatkarzami (m.in. Karolem Kłosem, Bartoszem Kurkiem, Wilfredo Leonem i Fabianem Drzyzgą), Adamem Małyszem czy Robertem Kubicą. Wszystko w ramach akcji "Ostatnia prosta! #SzczepimySię".
Siatkarze w akcji promocji szczepień https://twitter.com/PremierRP/
Pod postem Igi Świątek pojawiło się sporo komentarzy podważających szczepienia. Jak przekonywać tych, którzy nie chcą się szczepić? - Zachęcać. A jeśli to nie pomoże, to od lipca wprowadzić płatne szczepienia i w ten sposób skłonić tych, którzy wciąż nie są przekonani. W wielu krajach nakłada się również obowiązek przestrzegania wszystkich restrykcji - tłumaczy prof. Gut.
Szczepienia w tenisie
Polska tenisistka zaszczepiła się kilka dni przed startem Roland Garros. Wielkoszlemowy turniej rusza w niedzielę 30 maja. W Paryżu 19-latka będzie bronić tytułu wywalczonego w zeszłym sezonie. Świątek jest jedną z faworytek imprezy, kilka dni temu wygrała w imponującym stylu turniej WTA 1000 w Rzymie.
Iga Świątek dołączyła do czołowych tenisistek, które zostały zaszczepione przeciwko COVID-19. Szczepionkę przyjęły także m.in. Naomi Osaka, Simona Halep, Wiktoria Azarenka i Ashleigh Barty.
Halep zaszczepiła się już w lutym. - Chciałam się zaszczepić. Byłam zaszczepiona preparatem Pfizer. Nic mi nie jest, nie miałam żadnych skutków ubocznych. To dla dobra wszystkich i dlatego zdecydowałam się na szczepienie - przyznała.
Nie wszyscy tenisiści myślą podobnie. Dziennikarz tenisowy "New York Times" Ben Rothenberg zapytał w kwietniu kilku czołowych zawodników, czy chcą się szczepić. "Delikatnie mówiąc, żaden z nich nie wyraził chęci otrzymania szczepionki. Takie postawy są czymś, z czym organizacje WTA i ATP będą musiały się uporać. I to szybko" - napisał Rothenberg.
Piłkarze także zaszczepieni
W poniedziałek na zgrupowaniu reprezentacji w Opalenicy zaszczepieni zostali także polscy piłkarze. Nie było to obowiązkowe, ze szczepionki firmy Johnson&Johnson skorzystało 19 z 27 zawodników. Wśród nich był m.in. kapitan kadry Robert Lewandowski. Wcześniej na Stadionie Narodowym został zaszczepiony selekcjoner Paulo Sousa.
)
Możliwość szczepień dla polskich sportowców pojawiła się na początku kwietnia po decyzji rządu Mateusza Morawieckiego. Wówczas wprowadzono program szczepień ze szczególnym uwzględnieniem m.in. kadry olimpijskiej przygotowującej się do igrzysk w Tokio, a także piłkarskiej, która od połowy czerwca weźmie udział w mistrzostwach Europy.
