Radwańska walczyła przez ponad dwie godziny w Paryżu. Po przerwie nie była już sobą

Urszula Radwańska walczyła ponad dwie godziny, wygrała pierwszego seta, ale ostatecznie nie awansowała do drugiej rundy kwalifikacji Rolanda Garrosa. Polka przegrała z Belgijką Greetje Minne 7:5, 3:6, 1:6.

Urszula Radwańska (230. WTA) nie ma dobrego bilansu na kortach ziemnych. Dotychczas miała tylko 41 proc. zwycięstw (46-65). Mało tego, ostatni raz w turnieju głównym wygraną odniosła sześć lat temu - podczas imprezy w Trnavie. W tym roku i cztery lata temu zwyciężała na mączce, ale tylko w kwalifikacjach turniejów.

Zobacz wideo Ile zarabia Iga Świątek? To fenomen sportowy, ale też marketingowy [Studio Biznes]

Tylko jeden wygrany set Radwańskiej

Radwańska do Paryża wróciła po sześcioletniej przerwie. W 2015 roku w I rundzie kwalifikacji Rolanda Garrosa przegrała z Tajwanką Latishą Chan. Teraz zmierzyła się z 23-letnią Belgijką Greetje Minnen (125. WTA), która była zdecydowaną faworytką bukmacherów (kurs na jej zwycięstwo wynosił ok. 1,30, a na Radwańską blisko cztery złote).

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Duże emocje zwiastował już pierwszy gem, który trwał ponad dziesięć minut. Radwańska już w trzecim gemie przełamała Belgijkę i objęła prowadzenie 3:1. Wtedy jednak straciła trzy gemy z rzędu. Polka świetnie jednak spisała się w końcówce seta. Od stanu 5:5, 30:30 przy serwisie rywalki, wygrała sześć punktów z rzędu. W tej partii Radwańska miała tylko sześć niewymuszonych błędów, przy aż 22 Minnen. Polka miała trzynaście winnerów, a Belgijka jednego więcej.

Potem jednak znów w Paryżu zaczęło padać i mecz został przerwany. Zresztą z tego samego powodu został rozpoczęty później, niż był planowany. Po blisko godzinnej przerwie i wznowieniu gry Radwańska nie była już tak precyzyjna. Już po zaledwie pięciu gemach popełniła więcej błędów (10) niż w całym pierwszym secie. W szóstym gemie 30-letnia Polka popełniła aż trzy podwójne błędy serwisowe i przegrała na przewagi. Natychmiast mogła odrobić straty, bo miała dwie szanse na przełamanie, ale ich nie wykorzystała.

Na początku trzeciego seta zawodniczkom znów szyki pokrzyżował deszcz i silny wiatr. Pojedynek znów przerwano. Wówczas Belgijka prowadziła 1:0, ale to Radwańska miała szansę na przełamanie w drugim gemie. Tenisistki wróciły jednak znów na kort. Niestety dla polskich kibiców, dominowała już Minnen. Oddała zaledwie jednego gema. Polka nie potrafiła już znaleźć zupełnie sposobu na rywalkę . Nie grała już tak odważnie i popełniała sporo błędów (14, a rywalka 7). A mecz zakończyła nieudanym skrótem.

W kolejnej rundzie kwalifikacji Minnen zagra z Ankitą Rainą (Indie, 182. WTA).

W poniedziałek kwalifikacje rozpoczną również Maja Chwalińska (zmierzy się z Egipcjanką Mayar Sherif) oraz Kacper Żuk (zagra ze Słoweńcem Blazem Kavciciem).

Więcej o:
Copyright © Agora SA