Weronika Falkowska (567. WTA) ma za sobą znakomite cztery miesiące. Najpierw wygrała turniej ITF w tunezyjskim Monastyrze w finale pokonując wyżej rozstawioną Słowaczkę Viktorię Morvayovą. Potem 20-latka zawodniczka Akademii Tenisowej Masters Radom w kolejnym turnieju ITF w Monastyrze nie dała szans 18-letniej Maltance Francesce Curmi (WTA 1062) 6:2, 6:0. Na początku marca znów nie miała sobie równych w Tunezji i wygrała trzeci z rzędu turniej w rangi ITF o puli nagród 15 tys. dolarów.
Teraz Weronika Falkowska wzięła udział w turnieju ITF na kortach twardych w Tbilisi. I w Gruzji znów okazała się najlepsza. Nie bez problemów, bo w ćwierćfinale ze Szwajcarką Joanne Zuger i w półfinale z zawodniczką z Gruzji - Tamari Gagoshidze musiała walczyć w trzech setach. W finale rywalką Polki była Rosjanka Valeriya Olyanovskaya (772. WTA). Falkowska wygrała pewnie w dwóch setach 6:4, 6:3. Było to dla niej czwarty w tym roku wygrany turniej ITF.
Mało tego, Polka w Tbilisi triumfowała również w deblu. W parze ze Szwajcarką Jenny Duerst w finale pokonały turecko-rosyjski duet: Ayla Aksu/Valeriya Olyanovskaya 6:3, 6:2. To trzeci wygrany turniej w deblu Falkowskiej w tym roku.
Falkowska w tym roku ma znakomity bilans: 23-2 w singlu i 16-2 w deblu.