W ubiegłym roku Indian Wells, wielki turniej w Kalifornii, nazywany czasem piątym wielkoszlemowym, został odwołany w przeddzień startu eliminacji. Powodem była pandemia koronawirusa. Były to pierwsze oficjalne zawody odwołane z tego powodu. Indian Wells nie zostało nigdy wcześniej odwołane. Raz zdarzyło się, że dokończenie turnieju uniemożliwił deszcz. W Kalifornii po raz drugi zagra też Iga Świątek (9. WTA). Dwa lata temu odpadła już w kwalifikacjach, po porażce z Belgijką Ysaliną Bonaventure 6:1, 2:6, 4:6.
Tegoroczna edycja miała zostać rozegrana w dniach 8-21 marca, ale znów na przeszkodzie stanęła pandemia COVID-19. Teraz organizatorzy turnieju poinformowali, że turniej Indian Wells odbędzie się w październiku. Dokładny termin zostanie ogłoszony po zatwierdzeniu wszystkich jesiennych turniejów.
- Jesteśmy bardzo podekscytowani możliwością zorganizowania turnieju w październiku i wdzięczni za nieustające zaangażowanie naszego sponsora tytularnego BNP Paribas we wspieranie powrotu tenisa. Nigdy nie zawahaliśmy się w naszym pragnieniu stworzenia tej jesieni w Tennis Paradise niezapomnianych wrażeń dla fanów, zawodników i sponsorów - powiedział był niemiecki tenisista, a obecnie dyrektor turnieju Tommy Haas.
Turnieje w Indian Wells należą do najbardziej prestiżowych w tourze. Zawody ATP mają rangę Masters 1000, a WTA - 1000. W 2019 roku w finale panów Austriak Dominic Thiem pokonał Szwajcara Rogera Federera 3:6, 6:3, 7:5, a w finale pań Kanadyjka Bianca Andreescu wygrała z Niemką Andżeliką Kerber 6:4, 3:6, 6:4.
Hubert Hurkacz (18. ATP) po raz drugi w karierze zagra w Indian Wells. W 2019 roku radził sobie znakomicie. Pokonał Amerykanina Donalda Younga, Francuza Lucasa Pouille, Japończyka Keia Nishikoriego i Kandayjczyka Denisa Shapovalova. Polak odpadł dopiero w ćwierćfinale po porażce z Federerem 4:6, 4:6.