Simona Halep to w tym momencie trzecia tenisistka na świecie. Zawodniczka jest uznawana za jedną z głównych faworytek do wygrania Roland Garros, zwłaszcza że w przeszłości na paryskiej mączce niejednokrotnie prezentowała się z dobrej strony. W 2014 i 2017 roku dotarła do finału turnieju, a w sezonie 2018 zdobyła tam pierwszy wielkoszlemowy tytuł. W tym roku na przeszkodzie może stanąć jej uraz, którego doznała podczas turnieju w Rzymie.
Kilka dni temu Halep rozgrywała z Andżeliką Kerber mecz II rundy turnieju. W czasie jego trwania zawodniczka doznała kontuzji łydki, która okazała się na tyle poważna, że nie była ona w stanie zejść z kortu o własnych siłach.
W piątek Rumunka przekazała więcej szczegółów na temat kontuzji. "Po rezonansie magnetycznym w Rzymie mogę potwierdzić, że mam małe rozdarcie w lewej łydce. Lecę dziś do domu i w poniedziałek zacznę regenerację na basenie i siłowni. Jestem pozytywnie nastawiona i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby przyspieszyć mój powrót" - napisała utytułowana zawodniczka.
Halep nie zdradziła, jak długa będzie pauza i czy wyleczy się do nadchodzącego paryskiego turnieju. Roland Garros 2021 rozpocznie się 30 maja i potrwa do 13 czerwca. W ubiegłorocznej edycji Iga Świątek wygrała z Rumunką, ale w rewanżu, do którego doszło w lutym w czasie Australian Open lepsza była Halep, która zwyciężyła 3:6, 6:1, 6:4.