Jasny przekaz Igi Świątek: Nie w taki sposób chciałabym wygrywać

- Nie w taki sposób chciałabym wygrywać - stwierdziła Iga Świątek, która awansowała do drugiej rundy turnieju w Rzymie.

Sklasyfikowana na 15. miejscu w rankingu WTA Iga Świątek w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie spotkała tę samą rywalkę, którą pokonała niedawno w Madrycie. W stolicy Hiszpanii 27. w rankingu WTA Riske nie miała z Polką szans. Amerykanka przegrała tam 1:6, 1:6. Tym razem Riske zaczęła mecz znacznie lepiej. Po dwóch przełamaniach Polki prowadziła nawet 4:1. Na szczęście wtedy Świątek opanowała nerwy, ograniczyła błędy i wyszła na prowadzenie 5:4.Pod koniec dziesiątego gema Riske doznała kontuzji stopy i zrezygnowała z dalszej gry.

Zobacz wideo "Dla Igi Świątek to był bardzo ważny turniej. Nie ma powodu do wstydu"

- Wnioski z tego krótkiego meczu Igi są takie, że jest diametralna różnica między nawierzchnią w Madrycie [tam mączkę wysypano na beton] a w Rzymie. Przypomina się zeszłoroczny mecz Igi z Arantxą Rus - mówił Michał Lewandowski, były tenisista, a obecnie trener i komentator. A co miała do powiedzenia Świątek?

- Nie w taki sposób chciałabym wygrywać, ale jest druga runda w Rzymie - napisała na Twitterze, dołączając życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla rywalki..

Kto rywalką Świątek?

Aż do poniedziałkowego późnego popołudnia zanosiło się na to, że w drugiej rundzie turnieju w Rzymie rywalką Igi będzie Karolina Muchova albo Madison Keys. Czeszka to 20. zawodniczka rankingu WTA, a Amerykanka to numer 23. Zdecydowaną faworytką ich meczu byłaby Muchova, ale wycofała się z gry na Foro Italico. Z Keys powalczy Sloane Stephens, która zajmuje 65. miejsce. Stephens zagra w turnieju szczęśliwie - w niedzielę odpadła w kwalifikacjach, przegrawszy 4:6, 5:7 z Tamarą Zidansek - ale kto wie, czy nie będzie faworytką meczu z Keys. Bilans ich bezpośrednich spotkań jest korzystny dla starszej z Amerykanek (4:1) i również ostatni ich mecz wygrała Stephens - 6:4, 6:4 miesiąc temu w Charleston.

Więcej o:
Copyright © Agora SA