W kwietniu 2018 roku Rafael Nadal i Stefanos Tsitsipas spotkali się w finale turnieju ATP 500 w Barcelonie. Wówczas młody Grek nie miał zbyt wiele do powiedzenia, zdobywając zaledwie trzy gemy. W tym roku rywalizacja zapowiadała się jako bardziej wyrównana i w istocie tak było.
W pierwszym secie Grek wyszedł na prowadzenie 3:1 i mógł powiększyć swoją przewagę, ale dwukrotnie nie zdołał wykorzystać przewagi przełamania. Hiszpan to wykorzystał i choć kolejny gem ponownie należał do Tsitsipasa, w pozostałej części seta to Nadal był stroną dominującą, ostatecznie wygrywając go 6:4.
O losach drugiego seta decydował tie break. Wcześniej dochodziło do istnej wymiany ciosów - żaden z tenisistów nie odskoczył od rywala na co najmniej dwa gemy. W decydującej części to Grek okazał się skuteczniejszy, a drugi set zakończył się jego zwycięstwem 7:6.
Trzeci set był równie emocjonujący. Niemal przez cały czas przewagę jednego gema udało się wypracowywać Tsitsipasowi. W kluczowych momentach dało jednak o sobie znać doświadczenie Rafaela Nadala. Hiszpan najpierw wyszedł na prowadzenie 6:5, a następnie zdołał obronić wynik i doprowadzić do wygranej 7:5.
Dla Rafaela Nadala był to już 12. tytuł na kortach w Barcelonie. Wcześniej zwyciężał w latach 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2011, 2012, 2013, 2016, 2017 i 2018. W głównym cyklu zdobył z kolei już 87. tytułów mistrzowskich, a jednocześnie w obecnym sezonie był to dla niego pierwszy triumf.
Pod względem zdobytych tytułów Rafael Nadal zajmuje obecnie czwarte miejsce historycznym rankingu. Przed nim są tylko Jimmy Connors (109), Roger Federer (103) i Ivan Lendl (94). Hiszpan śrubuje jednak inny rekord, o którego pobicie będzie bardzo trudno. Triumf w Barcelonie oznaczał, że był to jego 18. kolejny sezon ze zdobytym co najmniej jednym tytułem. Co ciekawe, marsz po to osiągnięcie Nadal rozpoczął w Sopocie, wygrywając 14 sierpnia 2004 roku na ceglanej nawierzchni z Jose Acasuso.