Do zdarzenia doszło w trakcie meczu 2. rundy turnieju między Fabio Fogninim i Bernabe Zapatą Mirallesem. Faworyzowany Włoch przegrał pierwszego seta 0:6, a w drugim, przy stanie 4:4, spotkanie niespodziewanie zostało przerwane.
Powód? Fognini miał zwyzywać sędziego liniowego po tym, jak ten wskazał na błąd włoskiego tenisisty. Sędzia główny podjął drastyczną decyzję o dyskwalifikacji Fogniniego, gdyż ten już wcześniej otrzymał ostrzeżenie za niepoprawne zachowanie.
Schodząc z kortu, wściekły Włoch zniszczył rakietę, a po meczu nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego. - To niewytłumaczalne. Poniosłem karę za coś, czego nie zrobiłem. Zostałem ukarany, bo ciągnie się za mną łatka niegrzecznego chłopca - zapewniał Fognini.
To nie pierwsza taka sytuacja w karierze Włocha. W 2017 roku został on wyrzucony z US Open oraz ukarany grzywną w wysokości 24 tysięcy dolarów za zwyzywanie sędziny głównej. W 2019 roku podczas turnieju w Szanghaju Fognini krzyczał w trakcie punktu do Andy'ego Murray'a, a w tegorocznym Australian Open niemal nie pobił się z rodakiem - Salvatore Caruso.
Chociaż Fognini pokonał rywala po zaciętym, pięciosetowym pojedynku, to po meczu miał go obrażać i mówić, że ten miał szczęście w drugim, zwycięskim secie. Między zawodnikami doszło do poważnej utarczki słownej, a tenisistów rozdzielała ochrona.
Rzadko zdarza się, by na kortach tenisowych dochodziło do dyskwalifikacji. W ostatnim czasie najsłynniejszym takim incydentem była decyzja sędziego z ostatniego US Open, który zdecydował o wyrzuceniu z turnieju Novaka Djokovicia. Serb poniósł dotkliwą karę za uderzenie piłką sędziego liniowego. W 2019 roku z turnieju w Rzymie został zaś wyrzucony Nick Kyrgios. Tenisista poniósł karę za rzucenie krzesłem w trakcie przerwy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!