Urszula Radwańska do gry w narodowych barwach wróciła po sześcioletniej przerwie. Ale nie był to udany powrót. Młodsza z sióstr Radwańskich nie poradziła sobie z Laurą Pigossi, chociaż rywalka jest sklasyfikowana o 99. pozycji niżej w rankingu WTA.
Urszula Radwańska przegrała w Billie Jean King Cup
Po szalonym, trwającym blisko trzy godziny meczu Radwańska uległa rywalce 6:7 (9:11), 6:3, 2:6. Sam pierwszy set trwał grubo ponad godzinę. Był bardzo wyrównany, ale w tie-breaku lepsza była brazylijska tenisistka. Polka w drugiej partii opanowała jednak nerwy i pewnie ograła rywalkę, ale w decydującej partii roztrzęsiona Radwańska nie poradziła sobie z przeciwniczką, a nie pomogły nawet jej motywacyjne okrzyki, w stylu „Dawaj!”.
W sobotę odbędą się kolejne trzy mecze turnieju Billie Jean King Cup, które są rozgrywane w Bytomiu. Początek rywalizacji w południe. Magdalena Fręch zmierzy się z Pigossi, a Radwańska z Caroliną Alves. W kończącym mecz starciu deblowym Weronika Falkowska i Paula Kania-Choduń zagrają z Gabrielą Ce i Luisą Stefani. Na razie w rywalizacji jest remis 1:1, bo przed porażką Radwańskiej Fręch w dwóch setach ograła Alves (6:4, 6:3).
Warto dodać, że zwyciężczynie meczu awansują do przyszłorocznych kwalifikacji o prawo gry w finałowym turnieju Billie Jean King Cup.