Z racji pandemii koronawirusa oraz wielu odwołanych turniejów WTA wprowadziło ranking zawodniczek, w którym brane są pod uwagę wyniki z dwóch ostatnich lat. Obecnie WTA wraca stopniowo do klasycznego 12-miesięcznego rankingu, co oznacza, że z rankingu odchodzą punkty zdobyte za zawody 24 miesiące temu.
Iga Świątek straciła w poniedziałek 180 punktów, które otrzymała za udział w turnieju w Lugano. Zawody odbyły się w kwietniu 2019 roku, a Polka dotarła w nich do finału, w którym przegrała ze Słowenka Poloną Hercog. Dla Świątek tamten turniej ma wymiar szczególny, gdyż jest to jej pierwszy finał w zawodach głównego cyklu.
Strata punktów nie miała przełożenia na ranking WTA, gdyż 19-latka utrzymała w nim 16. miejsce. Obecnie zawodniczka z Raszyna ma 3453 punkty i traci prawie 200 do 15. rakiety świata - Białorusinki Wiktorii Azarenki.
Świątek będzie miała szansa poprawić wynik w rankingu już wkrótce, gdyż pod koniec kwietnia zaczyna starty w turnieju rankingu WTA 1000 w Madrycie. To dla zawodniczki część przygotowań do French Open, który ma się rozpocząć pod koniec maja.
Drugą Polką w rankingu jest Magda Linette, która w zeszłym tygodniu odpadła w I rundzie turnieju WTA 500 Charleston. Zawodnika utrzymała 51. miejsce w rankingu. Kolejne Polski w zestawieniu to Katarzyna Kawa (133. miejsce), Magdalena Fręch (157.). W trzeciej setce rankingu WTA znajdują się natomiast Maja Chwalińska (219.) oraz Urszula Radwańska. (227.).
Najlepszą zawodniczką pozostaje Ashleigh Barty, która odpadła w ćwierćfinale turnieju w Charlston. Na kolejnych pozycjach znajdują się Naomi Osaką oraz Simona Halep.