Billie Jean King Cup to najważniejsze drużynowe rozgrywki w kobiecym tenisie. Reprezentacja Polski, która wygrała turniej Grupy I Strefy Euroafrykańskiej, będzie walczyła o awans do kwalifikacji do turnieju finałowego rozgrywek. Rywalem Biało-Czerwonych będzie w Bytomiu zespół Brazylii, a mecz zostanie rozegrany w dniach 16-17 kwietnia.
Zawodniczki zgłoszone do Billie Jean King Cup przez selekcjonera Dawida Celta to Magda Linette, Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa, Urszula Radwańska oraz Paula Kania-Chodun. W drużynie zabraknie Igi Świątek, która zrezygnowała z gry w reprezentacji w tym roku. - Reprezentowanie kraju to zaszczyt i jeden z najważniejszych dla mnie celów. W tym roku nie mam niestety takiej możliwości - napisała najlepsza polska tenisistka w specjalnym oświadczeniu opublikowanym w połowie marca.
Dawid Celt nie robi z tego powodu tragedii. - Znamy wartość Igi. Wiemy, jak dobrą jest zawodniczką. Mieć taką tenisistkę w składzie to jest bardzo fajna sprawa, natomiast Iga podjęła taką, a nie inną decyzję. Tego już nie odwrócimy. Uważam, że te dziewczyny, które będziemy mieli w Bytomiu, to są bardzo dobre tenisistki i stać je na to, by pokonać Brazylijki. Oczywiście szanujemy nasze rywalki, nie zamierzamy ich lekceważyć, ale też znamy swoją wartość. Zrobimy wszystko, aby ją pokazać w tym spotkaniu - mówił selekcjoner kobiecej reprezentacji Polski w rozmowie z "Interią".
- Z zawodniczek, które mam do dyspozycji, udało się zebrać te, które są obecnie w najlepszej dyspozycji. Te, które są gotowe i chętne do gry - zaznaczał Celt. - Kręgosłup drużyny był do tej pory inny, bo opierał się na Idze Świątek, Magdzie Linette i Ali Rosolskiej. Teraz będziemy musieli sobie radzić w troszkę okrojonym składzie, ale uważam, że będę miał wciąż do dyspozycji bardzo dobre zawodniczki. Wierzę w nie i ich potencjał. Jestem przekonany, że sobie poradzimy z Brazylią - podsumował trener Polek, a prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej.