W niedzielnym finale turnieju ATP 1000 w Miami Hubert Hurkacz (ATP 37) pokonał Jannika Sinnera (ATP 31) 7:6, 6:4. Już przed meczem mówiło się, że obaj tenisiści, którzy m.in. razem grali w deblu, dużą się sporą sympatią, a na uroczystej dekoracji po zakończeniu turnieju potwierdziło się to poprzez wymianę uprzejmości między nimi.
- Pokazałeś, jak wielki masz talent, ale jestem jeszcze bardziej dumny z tego, jakim jesteś człowiekiem. Muszę powiedzieć, że jesteś chyba moim najlepszym przyjacielem w tourze - mówił do Polaka Jannik Sinner.
- Może powinniśmy częściej grać razem debla - zasugerował 19-letni włoski tenisista.
Hurkacz nie pozostał dłużny swojemu koledze. - Na wstępie chcę pogratulować Jannikowi. To znakomity zawodnik i świetny facet. Widzę przed nim wielką przyszłość - mówił chwilę po otrzymaniu głównego trofeum polski zawodnik.
- Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, brakuje mi słów, to niesamowite uczucie - mówił po wygranym finale Hubert Hurkacz.
- Wielki sukces Huberta, jego rodziny i trenera. To wspaniały, skromny chłopak. Widziałem, jak grał od początku turnieju i spodziewałem się, że wygra. Wierzyłem w niego, nawet postawiłem, że sięgnie po tytuł w Miami. Nie jestem tak zaskoczony jego grą - komplementował z kolei polskiego tenisistę Wojciech Fibak w rozmowie z Dominikiem Senkowskim.
Dzięki niedzielnemu zwycięstwu Polak zarobi 300 tysięcy dolarów, a także przesunie się w rankingu ATP na 16. pozycję, najwyższą w karierze.