Iga Świątek bardzo dobrze rozpoczęła 2021 rok. Udało jej się dotrzeć do IV rundy Australian Open i zwyciężyć w turnieju WTA 500 w Adelajdzie. Dzięki temu awansowała na piętnaste miejsce w rankingu WTA, co jest jej najlepszym wynikiem w karierze. Tydzień temu spadła jednak o jedną pozycję, bo wyprzedziła ją Garbine Muguruza. Hiszpanka wygrała bowiem turniej w Dubaju.
W tym tygodniu nie było zmian w czołówce rankingu. Polka odpoczywała i przygotowywała się do rozpoczynającego się w poniedziałek (kwalifikacje) turnieju WTA rangi 1000 na kortach twardych w Miami. Wiadomo już, że w drugiej rundzie turnieju zmierzy się z niedawną finalistką z Dubaju, Czeszką Barborą Krejcikovą. Iga Świątek utrzymała zatem szesnastą pozycję w rankingu WTA. Cały czas prowadzi Australijka Ashleigh Barty, która wyprzedza Japonkę Naomi Osakę i Rumunkę Simonę Halep.
Trzy inne polskie tenisistki zanotowały spadek w rankingu. Magda Linette z 49. na 50. miejsce, Katarzyna Kawa ze 128. na 130. pozycję, a Maja Chwalińska z 218. na 220. Natomiast Urszula Radwańska awansowała aż z 233. na 216. pozycję, a Magdalena Fręch utrzymała 161. miejsce.
Tymczasem w klasyfikacji "WTA Race to Shenzhen" Iga Świątek spadła z dziesiątego na jedenaste miejsce. Zdobyła dotychczas 870 punktów. Liderką jest Osaka, który wygrała Australian Open (2185 punktów). Drugą pozycję zajmuje Muguruza (1805), a trzecią Amerykanka Jennifer Brady (1487).