Benoit Paire wywołał kolejny skandal. "Gra w tenisa staje się bezsensownym zawodem"

- Tenis aktualnie nie jest moim priorytetem. Wyjście z bańki, to mój jedyny cel, który mam w każdym turnieju - powiedział Benoit Paire po porażce w turnieju w Acapulco. O francuskim tenisiście po raz kolejny w tym roku jest głośno.

W środę Benoit Paire (31. ATP) w zaledwie 68 minut przegrał wyraźnie 3:6, 1:6 z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem (5. ATP) w I rundzie turnieju w Acapulco. Tegoroczny bilans Francuza jest fatalny: zwycięstwo i aż osiem porażek. W dodatku od sierpnia ubiegłego roku wygrał zaledwie dwa z piętnastu spotkań (nie licząc meczów rozgrywanych według specjalnych przepisów).

Paire: Nawet lepiej, że przegrałem w pierwszej rundzie

Benoit Paire po porażce z Tsitsipasem udzielił kontrowersyjnego wywiadu dla francuskich mediów.

- Nawet lepiej, że przegrałem w pierwszej rundzie. Mogę wyjść szybko z bańki turniejowej i cieszyć się kilkoma dniami wolnego przed turniejem w Miami. Mogę więcej czasu spędzić na plaży czy basenie. Tenis nie jest moim priorytetem w tej chwili. Moim jedynym, aktualnym celem w każdych zawodach jest to, by wydostać się z bańki - powiedział Francuz dla "L'Equipe".

Francuz podkreśla, że nie opłaca mu się aktualnie walczyć w turniejach. - Przyjeżdżam, odbieram kasę i jadę dalej. Za wygraną w turnieju ATP 250 można dostać tylko 30 tysięcy dolarów. Ja, odpadając w pierwszej rundzie, inkasuję 10 tysięcy, za każdym razem przegrywając w dwóch setach. Po co walczyć jak szalony, by zarobić tylko trochę więcej? - spytał Paire.

Francuz przed rozpoczęciem turnieju w Acapulco napisał też na swoim profilu na Instagramie, co myśli o aktualnych turniejach tenisowych. "ATP stał się smutny, nudny i absurdalny.  Granie na zamkniętych obiektach, bez publiczności nie jest fajne. W dodatku muszę zostać w hotelu i mam zakaz wychodzenia, pod groźbą grzywny lub wykluczenia. Gra w tenisa staje się bezsensownym zawodem. Potrzebuje trochę czasu, by przystosować się do obecnego ATP, ale postaram się odzyskać radość z tenisa".

 

Paire w tym roku już miał za sobą kilka wybryków. W marcu podczas turnieju Argentina Open stracił panowanie nad nerwami na korcie. Wdarł się w awanturę z sędzią, pluł na korcie, wyzywał. W pewnym momencie przegranego meczu z Francisco Cerundolo zaczął nawet demonstracyjnie serwować w aut.

Natomiast w lutym tego roku Paire znów negatywnie "błysnął". - To skandal. Jestem zadowolony z mojej gry, z tego ile z siebie dałem. Mógłbym wygrać ten mecz, gdybym miał jeden, albo dwa treningi więcej. Dla mnie, ten turniej to g...o. To wstyd. Jestem bardzo rozczarowany – grzmiał Francuz ocenił poziom organizacji turnieju Australian Open, w którym przegrał w I rundzie z Jegorem Gerasimowem 2:6, 6:2, 6:7(5), 5:7.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.