- Ze smutkiem ogłaszam, że nie będę grał w Miami, mieście, które kocham. Muszę w pełni wyzdrowieć i przygotować się do sezonu na kortach ziemnych w Europie. To specjalna wiadomość dla moich fanów w USA, a w szczególności dla wspaniałej hiszpańskojęzycznej społeczności na Florydzie, która zawsze daje mi ogromne wsparcie - napisał Rafael Nadal na swoim profilu na Twitterze. Nie trudno zgadnąć, że Hiszpan chce się skoncentrować na przygotowaniach do turnieju Rolanda Garrosa. Tym bardziej że wciąż narzeka na ból w plecach i z tego powodu nie przyjął zaproszenia, by zagrać w turniejach w Rotterdamie, Acapulco i Dubaju.
Hiszpan już po raz trzeci z rzędu, z różnych powodów, nie zagra w turnieju w Miami. Ostatni raz wystąpił w 2017 roku i przegrał finał z Rogerem Federerem 3:6, 4:6. Zresztą Rafael Nadal nigdy nie wygrał finału tego turnieju! I to mimo faktu, że grał w nim aż pięć razy. W 2005 roku pokonał go Federer, w 2008 Rosjanin Nikołaj Dawidenko, a w latach 2011-2014, Novak Djoković.
Tytułu sprzed dwóch lat (rok temu turniej ze względu na COVID-19 turniej nie rozegrano) nie obroni Roger Federer (6. ATP). Szwajcar, podobnie jak inne gwiazdy tenisa: Austriak Dominic Thiem (4. ATP), Australijczyk Nick Kyrgios (50. ATP) i Szwajcar Stan Wawrinka (21. ATP) również zrezygnował z udziału w imprezie.
Pod ich nieobecność faworytem będą: lider rankingu ATP, tegoroczny zwycięzca Australian Open, Novak Djoković i finalista tego turnieju Rosjanin Danił Miedwiediew, który w tym tygodniu awansował na drugie miejsce w światowym rankingu.
Miami Open 2021 zostanie rozegrany w dniach 22 marca - 4 kwietnia. Dzikie karty do turnieju dostali Hiszpan Carlos Alcazar (132. ATP), Francuz Hugo Gaston (161. ATP), Amerykanin Michael Mmoh (181. ATP), Brytyjczyk Jack Draper (316. ATP) i były numer jeden światowego rankingu, a obecnie zajmujący 118. miejsce Andy Murray. Zagra w nim również Hubert Hurkacz, a wśród pań Iga Świątek oraz Magda Linette.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!