Urszula Radwańska dwa tygodnie temu zrobiła bardzo duży skok w górę rankingu WTA, aż o 32 miejsca. Wygrała bowiem turniej ITF w Moskwie i zajmowała 231. pozycję.
W tym tygodniu Radwańska kontynuowała swoją bardzo dobrą grę w tym roku. Awansowała do finału turnieju ITF w Kazaniu. Po emocjonującym spotkaniu, w którym w decydującym secie prowadziła 3:0 przegrała z Białorusinką Julią Haciuką (333. WTA) 6:7 (6:8), 6:4, 4:6.
Dzięki temu Polka w najnowszym rankingu WTA zaliczy znów duży awans, aż o 16 miejsc. Będzie zajmować 215. pozycję. Daleko wciąż jednak do jej najwyższego miejsca w rankingu WTA. 8 października 2012 roku Urszula Radwańska była na 29. pozycji.
W najlepszej "200" rankingu w tym tygodniu większy skok od Polki zaliczyły zaledwie cztery tenisistki: Czeszki Barbora Krejicikova (o 26 pozycji i awans na 37.), Tereza Martincova (o 20 pozycji i awans na 100.) i Włoszka Elisabetta Cocciaretto (o 22 pozycje i awans na 112). Największy awans zaliczyła jednak Kanadyjka Eugenia Bouchard. Mimo że przegrała w niedzielę w finale turnieju w Guadalajarze z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo (71. WTA) 2:6, 5:7, to w poniedziałek będzie zajmować 116. pozycję, a ostatnio była 144.
O jedną pozycję, na 15. w rankingu WTA spadnie za to nasza obecnie najlepsza polska tenisistka Iga Świątek. Wyprzedzi ją jej niedawna pogromczyni, a późniejsza zwyciężczyni turnieju w Dubaju, Garbine Muguruza.