Przegrany finał Kacpra Żuka. Ale Polak walczył nie tylko z rywalem

To nie była udana sobota dla polskiego tenisa. Po porażce Urszuli Radwańskiej w finale turnieju ITF w Kazaniu swój finał w Sankt Petersburgu przegrał także Kacper Żuk. Rosjanin Jewgienij Tjurnew pokonał go 6:4, 6:2 i zabrał szansę na pierwszy wygrany turniej w tym sezonie. Polak najprawdopodobniej walczył jednak nie tylko z rywalem, a także z kontuzją.

Od początku do końca meczu finałowego turnieju w Sankt Petersburgu Tjurnew był lepszy od Żuka. Już w pierwszym gemie pierwszego seta przełamał Polaka, wykorzystując pierwszego break pointa i wygrał tę partię 6:4. 

Zobacz wideo "Czekamy na mecze Igi Świątek z takimi rywalkami jak Serena Williams"

Przerwa medyczna w połowie seta i spora przewaga rywala. Żuk wyraźnie słabszy od Tjurnewa

W drugim secie przełamanie przyszło przy stanie 2:1 i znów Tjurnewowi wystarczyła do tego tylko jedna piłka. Po tym gemie Polak poprosił jednak o przerwę medyczną. Najprawdopodobniej Żuk grał w tym spotkaniu z kontuzją i także przez to wyraźnie odstawał od poziomu gry Rosjanina.

Najlepszy wynik w tym sezonie Kacpra Żuka

Po powrocie do gry Tjurnew przełamał Żuka jeszcze raz, przy stanie 5:2. Chwilę później zakończył mecz przy swoim serwisie, wygrywając seta 6:2. Rosjanin, który zajmuje 403. miejsce w rankingu ATP wygrał trzeci mecz z rzędu podczas turnieju w Rosji bez straty seta. 

Dla Żuka finał rywalizacji w Grand Palace Championship to i tak najlepszy wynik w jakimkolwiek turnieju w tym sezonie. W puli nagród rosyjskiego challengera były 52 tysiące dolarów.

Więcej o: