Tenisistka poprosiła o przerwę, zdjęła but. To, co wyjęła, oddała trenerowi na przechowanie [WIDEO]

To był zadziwiający widok: w środku gema, na początku drugiego seta meczu z Anną Karoliną Schmiedlovą, Marie Bouzkova odeszła nagle na bok kortu i rozsznurowała but. Wyjęła z niego monetę, oddała ją trenerowi i wróciła do wygrywania meczu. Bouzkova (50. WTA) awansowała do półfinału turnieju WTA w Guadalajarze, pokonała Schmiedlovą (117. WTA) 6:4, 6:2. "Wszystkie trzy mecze z tą monetą grałam" - tłumaczyła potem.

Tenisistów wybija czasem z uderzenia najmniejszy drobiazg, rozprasza ich podmuch wiatru czy śpiew ptaków, a Marie Bouzkova dotarła aż do półfinału WTA 250 w Guadalajarze, drugiego w tym tygodniu największego turnieju w kobiecym tenisie, biegając cały czas z monetą w bucie. Moneta zaczęła jej przeszkadzać dopiero po wygraniu pierwszego seta ćwierćfinału ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą. Wtedy Bouzkova odwróciła się na chwilę tyłem do kortu, z rozsznurowanego buta wyjęła pieniążek, zaczęła się śmiać i podbiegła oddać monetę trenerowi, siedzącemu na trybunach.

Zobacz wideo "Czekamy na mecze Igi Świątek z takimi rywalkami jak Serena Williams"

Czeszka odpowiada na Twitterze: "Wszystkie trzy mecze z nią grałam!". Jest już w półfinale turnieju WTA w Guadalajarze

Bouzkova to jedna z najbardziej lubianych przez rywalki zawodniczek w WTA, bardzo kontaktowa, ale przede wszystkim jest ostatnio w znakomitej formie. W lutym 22-latka w z Czech doszła aż do finału Philipp Island Trophy w Melbourne, gdzie sposób na nią znalazła dopiero Daria Kasatkina. Rosjanka pokonała Czeszkę w trzech setach - 4:6, 6:2. 6:2. Teraz w Guadalajarze Bouzkova wygrała już trzeci mecz. Wcześniej pokonała dwie Rumunki - Irinę Marię Barę (132. WTA) i Mihaelę Buzarnescu (136. WTA). A gdy konto TennisGifs na Twitterze wrzuciło filmik z wyjmowania monety, dziwiąc się, że Czeszka wytrzymała z nią całego seta, Bouzkova odpowiedziała: "Wszystkie trzy mecze z nią zagrałam".

W półfinale turnieju w Meksyku rywalką Bouzkovej będzie Hiszpanka Sara Sorribes Tormo (71. WTA). - Sara jest moją najlepszą przyjaciółką, więc zapowiada się miłe spotkanie - powiedziała Bouzkova po wygraniu w ćwierćfinale. Czeszka gra z Sorribes Tormo w deblu, uczy się hiszpańskiego. Ma dobre wspomnienia z Guadalajary, ponieważ w 2019 roku grała już w finale tej imprezy. Wtedy uległa 0:2 w setach Weronice Kudermietowej.

W drugim półfinale Eugenie Bouchard (144. WTA) zagra z kwalifikantką z Włoch, Elisabettą Cocciaretto (134. WTA). Dla Bouchard to dopiero drugi półfinał WTA Tour w ostatnich dwóch latach. Po pandemii Bouchard, kiedyś piąta rakieta świata, wróciła w dobrej formie, zagrała w finale w Stambule, doszła do trzeciej rundy Roland Garros, gdzie przegrała z Igą Świątek. Ale potem przyszedł długi kryzys. Bouchard nie dostała się do Australian Open, nie potrafiła od początku roku wygrać meczu w głównej drabince jakiegokolwiek turnieju. Tydzień temu odpadła już w pierwszym meczu singla w Lyonie, ale przynajmniej w deblu doszła tam do finału w parze z Olgą Danilović. Od razu po finale poleciała za ocean i w Guadalajarze los się odmienił. Kanadyjka gra tu bardzo dobrze, pokonała m.in. znacznie wyżej notowaną Kaję Juvan, a w ćwierćfinale Amerykankę Caty Mc Nally. Bouchard dzięki temu zbliży się do powrotu do czołowej setki rankingu, a gdyby wygrała cały turniej, byłaby od setki już o krok. Ale Cocciaretto będzie w półfinale bardzo trudną rywalką, gra w Meksyku znakomicie, a spotkania ze sławnymi rywalkami mobilizują ją, a nie peszą. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.