Iga Świątek tylko w drugim secie miała krótki kryzys, ale pokonała Misaki Doi (77. WTA) 6:2, 6:4 i awansowała do trzeciej rundy turnieju w Dubaju. Polka dominowała od stanu 2:2 i 30-0 dla rywalki w pierwszym secie. Do końca pierwszego seta nie straciła już gema, a w drugim prowadziła już 5:1, ale chwila dekoncentracji sprawiła, że przegrała trzy gemy z rzędu. Dziesiąty gem wygrała jednak przy swoim podaniu do 0.
Iga Świątek była zadowolona po meczu. - Mimo że prowadziłam przez cały mecz, wiedziałam, że będę musiała naprawdę ciężko pracować, bo pierwsze mecze zawsze są trudne. Dowiedziałam się, że nie powinnam zabierać ze sobą wszystkich zwycięstw na kort. Powinnam po prostu skupić się na nowym meczu, jakby to była nowa podróż - przyznała Iga Świątek.
Podkreślała również, że coraz lepiej funkcjonuje jej serwis. - W poprzednich latach skupiałam się na zwycięstwach, a teraz dostaję zadania na poszczególne mecze od mojego trenera. Mój serwis jest skuteczniejszy i trudno jest mnie przełamać. Muszę jednak cały czas być skupiona. Ale aktualnie jestem zadowolona z tego elementu - dodała Polka.
W kolejnej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Hiszpanką Garbine Muguruzą, która w II rundzie wygrała z Amerykanką Amandą Anisimową 6:4, 6:2. Muguruza to zwyciężczyni Roland Garrosa 2016 i Wimbledonu rok później. Ostatni jej sukces to finał Australian Open z ubiegłego roku. W tym roku prezentuje się jednak bardzo dobrze, ma bilans 14-4.
- Muguruza jest aktualnie jedną z najlepszych zawodniczek w tourze. Jest w świetnej formie, więc będzie bardzo trudno. Jeśli przegrałabym, to nie byłoby to nic złego. Po prostu kolejne doświadczenie - dodała Iga Świątek.