Iga Świątek zdradziła swoje największe marzenie. "Nie jest związane z tenisem"

- Moje największe marzenie nie jest związane z tenisem. Chciałabym nie czuć się zagubiona po tym, jak skończę moją karierę - mówi w wywiadzie dla emirackiego "The National" Iga Świątek. We wtorek rozpocznie zmagania w turnieju w Dubaju.

W rozmowie z dziennikiem Iga Świątek mówi o swojej osobowości, największym marzeniu, szumie, który zrobił się wokół niej po zwycięstwie w Paryżu, a także o swoim idolu.

Zobacz wideo "Czekamy na mecze Igi Świątek z takimi rywalkami jak Serena Williams"

- Poza kortem Świątek jest introwertyczką. Kiedy była młodsza, czuła, że musi znaleźć interesujące tematy do rozmowy z ludźmi, co doprowadziło do tego, że ma unikalny gust muzyczny jak na kogoś w jej wieku. Potrafi wytrzymać pięć dni bez telefonu – ku niezadowoleniu jej taty, bo przez to nie dzwoni do niego codziennie – opisuje polską tenisistkę dziennik.

- Nie lubię tego, co mainstreamowe, więc szukam inspiracji wszędzie. Zawsze byłam introwertyczna. Muszę mieć bzika na punkcie niektórych rzeczy, mieć jakiś temat do rozmowy z innymi ludźmi – mówi Świątek cytowana przez "thenationalnews.com".

Świątek ma dwa tryby - jeden do pracy, drugi do codziennego życia

Dziennik przypomina, że Świątek wygrała Rolanda Garrosa już w siódmym występie w drabince głównej wielkoszlemowego turnieju. Zajmująca wówczas 54. pozycję w rankingu wyeliminowała wyżej rozstawione przeciwniczki – Simonę Halep (2. w rankingu) i Sofię Kenin (6. w rankingu). Przypomniano również, że zajęła drugie miejsce w plebiscycie na najlepszego sportowca w Polsce tuż za Robertem Lewandowskim. Świątek bardzo szybko stała się rozpoznawalna na całym świecie. Dzięki jej charakterowi i pracy z psychologiem, Darią Abramowicz, udaje jej się odciąć od szumu wokół niej.

- Zwycięstwo w Rolandzie Garrosie jako pierwsza Polka powoduje duże zamieszanie wokół tego. Rozmawiałam z moim psychologiem, że chyba nie byłam gotowa na taki sukces. Ona uważała inaczej. To chyba wynika z mojej osobowości. Potrafię się zdystansować od wszystkiego, kiedy coś mnie przytłacza. Potrafię być w bańce i nie myślę o rzeczach, które mogłyby mnie stresować. Nie jest możliwe robić to cały czas, ale uczę się tak robić coraz częściej – opowiada Iga.

- Czuję, że mam dwa tryby – jeden jest do pracy, a drugi osobisty. Kiedy jestem w pracy, potrafię być bardziej ekstrawertyczna. Kiedy spotykam się z fanami, to czuję się dobrze, ale prywatnie jestem introwertykiem. Wolę zostać w swoim pokoju i poukładać klocki Lego, co robię od dwóch tygodni. Lubię też książki. Mam dwa tryby i przełączam się między nimi. Kiedy jestem w trybie życia prywatnego, czuję, że mam 19 lat. Kiedy jestem w pracy, kiedy gram, rozmawiam z mediami czuję się jakbym miała już sporo doświadczenia – twierdzi 19-latka.

Iga wielokrotnie już podkreślała, że jej idolem jest Rafael Nadal. Hiszpan również sięgnął po pierwszy wielkoszlemowy tytuł w wieku 19 lat. Wcześniej Idze imponowała gra Nadala. Teraz podziwia go także poza kortem. Tak samo jak on, Świątek stara się pozostać tą samą osobą w momencie, kiedy staje się coraz bardziej popularna.

- Kiedy byłam młodsza imponował mi styl jego gry. Teraz doceniam też jego zachowanie poza kortem, bo wygląda na bardzo skromnego gościa. Nie stracił rozumu po tych wszystkich sukcesach. Szanuję to, że pozostał tą samą osobą – przyznaje Iga.

Największe marzenie? "Nie chcę czuć, że nie wiem co zrobić"

Zapytana o największe marzenie, Świątek odpowiedziała, że nie jest ono związane z kortem, choć oczywiście chciałaby wygrać wszystkie turnieje Wielkiego Szlema, a także sięgnąć po medal na igrzyskach olimpijskich.

- Moje największe marzenie nie jest związane z tenisem. Chciałabym nie czuć się zagubiona po tym, jak skończę moją karierę. Nie chcę mieć tego poczucia, że nie wiem co zrobić z moim życiem – powiedziała Świątek.

Iga Świątek we wtorek rozpocznie walkę o zwycięstwo w turnieju WTA 1000 w Dubaju o puli nagród 1,9 miliona dolarów. W swoim pierwszym meczu zmierzy się z Japonką Misaki Doi. Jeżeli uda jej się pokonać pierwszą rywalkę, kolejną może być Garbine Muguruza. W rozmowie z "The National" Świątek przyznała, że jest to dla niej jedna z wymarzonych rywalek – Miejmy nadzieję, że to się stanie – powiedziała Polka. Relacje z meczów Igi Świątek na Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.