Weronika Falkowska (WTA 669) ma za sobą znakomity ostatni miesiąc. Najpierw wygrała turniej ITF w tunezyjskim Monastyrze w finale pokonując wyżej rozstawioną Słowaczkę Viktorię Morvayovą. Właśnie z tą rywalką grała również w parze w deblu i w finale pokonały Rumunkę Karolę Bejenaru i Czeszką Zdenę Safarową 6:4, 7:5.
Potem 20-latka zawodniczka Akademii Tenisowej Masters Radom w kolejnym turnieju ITF w Monastyrze nie dała szans 18-letniej Maltance Francesce Curmi (WTA 1062) 6:2, 6:0.
Teraz Weronika Falkowska znów nie miała sobie równych w Tunezji i wygrała trzeci z rzędu turniej w rangi ITF o puli nagród 15 tys. dolarów. Wszystkie pięć spotkań zwyciężyła bez straty seta, a w decydującym pojedynku pokonała Austriaczkę Sinję Kraus (WTA 720) 6:3, 7:6 (7:1). W dodatku, w półfinale wygrała z rozstawioną z numerem 1, Brazylijkę Laurę Pigossi 7:5, 6:4.
W efekcie Polka ma już piętnaście z rzędu zwycięstw i w rankingu WTA przesunie się w okolicach 570-580 miejsca. Do wyrównania rekordu Magdy Linette, która jedenaście lat temu wygrała 21 spotkań z rzędu, brakuje jej sześciu zwycięstw.