Rozstawiony z czwórką Hubert Hurkacz (z "1" jest Hiszpan Roberto Bautista-Agut) w I rundzie turnieju miał wolny los. W 1/8 finału zmierzył się z nierozstawionym Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną (ATP 56), który w poprzedniej rundzie pokonał po trudnym meczu, w trzech setach kwalifikanta, Hiszpana Bernabe Zapatę Mirallesa (ATP 146) 7:6 (7:3), 5:7, 6:2.
Polak miał okazję zrewanżować się Hiszpanowi za porażkę w ubiegłorocznym US Open. Wówczas Davidovich Fokina niespodziewanie wygrał w czterech setach: 6:4, 1:6, 6:2, 6:2.
Teraz Hubert Hurkacz bardzo dobrze zaczął pojedynek, bo prowadził w otwierającym secie 3:1. Rywal błyskawicznie jednak doprowadził do wyrównania. W jedenastym gemie Polak znów dał się przełamać, wygrywając tylko jedną piłkę, a chwilę później przegrał seta 5:7.
W drugiej partii 24-letni polski tenisista przy stanie 1:1 obronił trzy break-pointy i wygrał podanie na przewagi. W piątym gemie mimo prowadzenia 40:15, przegrał cztery piłki z rzędu. W siódmym gemie znów stracił swój serwis i ostatecznie przegrał w dwóch partiach. Mecz trwał półtorej godziny.
Polakowi nie pomogło więcej asów (11-4). Był słabszy w wygranych piłkach zarówno po pierwszym, jak i po drugim serwisie. Dla Huberta Hurkacza to trzecia porażka z rzędu. Najpierw w turnieju ATP Melbourne (Great Ocean Road Open) uległ Włochowi Stefano Stefano Travaglii 6:3, 3:6, 5:7, a potem przegrał w pięciu setach już w I rundzie Australian Open ze Szwedem Mikaelem Ymerem 6:3, 3:6, 6:3, 5:7, 3:6.