W pierwszej rundzie Iga Świątek (18. WTA) rozprawiła się z Madison Brengle (6:3, 6:4), a Maddison Inglis (136. WTA), nie bez kłopotów, wyeliminowała Samanthę Stosur (5:7, 7:5, 6:4). W środowym starciu drugiej rundy zdecydowaną faworytką była 19-letnia Polka. Australijka w rankingu WTA najwyżej była sklasyfikowana na 112. miejscu.
Pierwszy set gładko wygrała Świątek, oddając tylko jednego gema. 19-latka popisała się kilkoma efektownymi uderzeniami. Australijka nie miała żadnych argumentów, by przeciwstawić się Polce.
W drugim secie Maddison Inglis w końcu się postawiła. Grała agresywniej i można ją pochwalić szczególnie za kilka groźnych serwisów, ale ostatecznie przegrała 3:6. Różnica klas była aż nadto widoczna. Mecz trwał 75 minut.
Świątek awansowała do 1/4 finału bez straty seta! W ćwierćfinale zmierzy się nieoczekiwanie nie z Ashleigh Barty, a z Danielle Collins. Broniąca tytułu Barty przegrała 3:6, 4:6, w obu setach pozwalając rywalce na odwrócenie biegu meczu i wygranie pięciu ostatnich. Spotkanie pomiędzy Polką a Amerykanką odbędzie się w czwartek o godz. 9:00.
Niespełna dwa tygodnie temu Świątek odpadła z Australian Open, gdzie w 4. rundzie przegrała z Rumunką Simoną Halep.