Iga Świątek z Łukaszem Kubotem byli jedynymi Polakami, z którymi mogliśmy wiązać jakiekolwiek nadzieję na grę w dalszej części turnieju. Wcześniej z singla kobiet odpadła Świątek w IV rundzie po zaciętym meczu z Simona Halep, a już na I rundzie swój start w AO zakończyli Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. Z kolei Łukasz Kubot odpadł w deblu w parze z Holendrem Wesleyem Koolhofem już II rundzie.
Po wygranej Świątek i Kubota w I rundzie miksta z australijskim duetem Astra Sharma/John-Patrick Smith 5:7, 7:6, 10:6, Polacy walczyli we wtorek o awans do ćwierćfinału zawodów w Melbourne. Ich rywalami była amerykańsko-belgijska para - Hayley Carter/Sander Gille.
Początek pierwszego seta znakomicie ułożył się dla rywali Polaków. Objęli prowadzenie 2:0, szybko przełamując Świątek i Kubota w drugim gemie. Później nastąpił zryw biało-czerwonych, którzy doprowadzili do stanu 2:2. W kolejnych gemach oba duety wygrywały swoje podania aż do 5:4. W dziesiątym gemie Carter i Gille przełamali Świątek i Kubota, wykorzystując drugiego break-pointa, zwyciężając w pierwszym secie 6:4.
Druga partia była bardzo jednostronnym widowiskiem. Od początku amerykańsko-belgijska para narzuciła swój styl gry. Polacy nie mieli praktycznie nic do powiedzenia, poza wygraniem jednego gema. Ostatecznie drugi set zakończył się wynikiem aż 6:1. Całe spotkanie trwało równo jedną godzinę.
Świątek i Kubot przegrali 0:2 i nie powtórzą swojego wyczynu z poprzedniego roku, gdy dotarli do ćwierćfinału miksta. Natomiast Carter i Gille w kolejnym spotkaniu zagrają z lepszymi z pojedynku Samantha Stosur/ Matthew Ebden - Luisa Stefani/Bruno Soares.