Szalony mecz, piękna walka Igi Świątek, ale to Halep zagra z Sereną Williams

Iga Świątek przegrała z Simoną Halep 6:3, 1:6, 4:6 w czwartej rundzie Australian Open. To Rumunka zmierzy się w ćwierćfinale z Sereną Williams.

Pojedynki Świątek - Halep to nowa tradycja czwartej rundy turniejów wielkoszlemowych. Dwa lata temu w Roland Garros Rumunka rozbiła Polkę na tym etapie imprezy 6:1, 6:0. Rok temu w Paryżu nasza tenisistka zrewanżowała się wiceliderce rankingu, deklasując ją 6:1, 6:2. 

Zobacz wideo Australian Open. Iga Świątek pokazała swój trening

Przed niedzielnym meczem w Melbourne Halep odniosła się do ich ostatniego starcia. - To duże wyzwanie, ponieważ zmiażdżyła mnie we French Open - mówiła Rumunka. Było oczywistym, że wyjdzie na kort podwójnie zmotywowana. Z kolei 17. na świecie Świątek szła na Rod Laver Arena, główną arenę tenisowych zmagań w Australian Open, z nadzieją i dużą dawką pewności siebie. - Jestem optymistą, jeśli chodzi o mecz z Simoną Halep. Iga może ją zniechęcić do gry, jak stało się w Paryżu - przekonywał nas Wojciech Fibak.

Wyrównana gra i świetna końcówka Świątek

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Serwisem zaczęła go Świątek. Przegrywała 0:30, ale potem po świetnym forhendzie i akcji skrót-lob uratowała się. Wyszła na prowadzenie 1:0. W odpowiedzi Halep posłała dwa asy i łatwo wyrównała na 1:1. Polka w kolejnym gemie zagrała bardzo ofensywnie. Rozrzucała rywalkę po korcie, dużo chodziła do siatki. Pokazała też sprawność fizyczną, broniąc się przed atakami Halep. 2:1 dla 19-latki. Rumunka żądna rewanżu za porażkę w Paryżu serwowała jednak bardzo dobrze. Obroniła podanie do zera. Świetny skrót, zły return Halep, świetny forhend i serwis dały Świątek prowadzenie 3:2. Halep odpowiadała tym samym - udanymi atakami, dobrym serwisem. Kolejny remis.

Kluczowy dla losów pierwszej partii był siódmy gem przy podaniu Polki. Halep miała dwie szanse na przełamanie, ale w obu przypadkach nasza tenisistka ratowała się serwisem i ofensywną grą. Wyrównany gem, trwający aż dziewięć minut, padł łupem Świątek. To ją uskrzydliło. Do tego stopnia, że przy podaniu Rumunki przełamała ją do zera i wyszła na prowadzenie 5:3. Chwilę później zamknęła seta podaniem na 6:3. Świątek wygrała 10 z 11 ostatnich punktów tej partii.

Gorszy drugi set 

Drugi set zaczął się źle dla 19-latki z Raszyna. Co prawda popisała się kapitalnym winnerem z forhendu (jego prędkość to aż 151 km/h, niezwykła jak na kobiecy tenis), ale potem miała kłopoty przy serwisie. Obroniła dwa break pointy, ale trzeciego nie zdołała. Halep przełamała ją, wychodząc na 2:0, bo wcześniej Rumunka łatwo otworzyła partię podaniem. Chwilę później było już 3:0 dla wiceliderki rankingu po kolejnym dobrym gemie w jej wykonaniu. W grze Polki pojawiło się więcej niewymuszonych błędów.

Kolejny gem to lepsza gra Świątek i otworzenie wyniku w pierwszym secie. 1:3. Rumunka serwowała jednak nadal bardzo pewnie, nie dawała szans na odrobienie straty podania. Pomogła jej też rywalka kolejnymi błędami. 4:1 dla Halep. Polka straciła równowagę w grze. Podejmowała złe wybory, co tylko budowało pewność siebie przeciwniczki. Halep raz jeszcze przełamała Świątek, potem utrzymała podanie i wygrała drugiego seta 6:1.

Jednak Halep

Trzeci set zaczął się źle dla Polki - od straty serwisu. Mnożyły się błędy z jej strony. Przy serwisie Halep była szansa na szybkie odrobienie straty, ale Rumunka wybroniła się i odskoczyła na 2:0. Kolejny gem był bardzo ważny dla Świątek. Przełamała serię rywalki i dorzuciła wygrany serwis. Następnie zagrała kilka świetnych akcji: return, długa wymiana, odważne ataki. Dzięki temu przełamała Halep i było po 2. Świątek miała szansę objąć prowadzenie w tej partii, ale kolejne jej błędy i strata podania do zera. 3:2 było, ale dla Halep.

Następnie Rumunka skorzystała z kolejnych błędów Świątek i podwyższyła na 4:2. Znów to Rumunka była bliżej wygrania tego spotkania. Chwilę później zrobiło się już 5:3 dla Halep. Polka dorzuciła łatwo wygranego gema, ale więcej nie była w stanie zdziałać. Przegrała 4:6, a mecz 1:2. To Halep zagra w ćwierćfinale w Melbourne z Sereną Williams.

Niestety dobiegła końca przygoda Igi Świątek w tegorocznym Australian Open. Polka świetnie zaczęła mecz z Simoną Halep. W pierwszym secie grała równo, prawie bezbłędnie. Jej gra załamała się jednak w drugiej partii. Pojawiło się sporo niewymuszonych błędów. W całym meczu naliczono jej aż 42. Do tego Świątek zaczęła podejmować zbyt dużo złych decyzji, szczególnie co do momentu ataku. Rumunka korzystała z tego i to ona awansowała do ćwierćfinału.

Więcej o:
Copyright © Agora SA