Szalony zachwyt nad "nowym Nadalem". 17-latek przeszedł do historii tenisa

Carlos Alcaraz - kibice tenisa powinni zapamiętać to nazwisko. 17-latek przeszedł w Melbourne do historii Wielkiego Szlema. Sam wujek i wieloletni trener Rafaela Nadala nazwał Alcaraza "Nowym Nadalem".

- Chciałbym być w czołowej 10 rankingu, ale trzeba na to zapracować. Moim idolem jest Rafael Nadal. Chciałbym być taki jak on - powiedział Carlos Alcaraz, gdy miał 13 lat. To było raptem cztery lata temu. 

Zobacz wideo Australian Open. Iga Świątek pokazała swój trening

Pierwszy taki tenisista 

W tegorocznym Australian Open Alcaraz był najmłodszym tenisistą w całej imprezie. W swoim wielkoszlemowym debiucie dotarł do drugiej rundy. Jest pierwszym zawodnikiem z rocznika 2003, który wygrała mecz w turnieju głównym Wielkiego Szlema. Jest też najmłodszym singlistą, który odniósł zwycięstwo wielkoszlemowe od 2014 roku, gdy także w Melbourne z wygranej cieszył się Thanasi Kokkinakis.

Młody Hiszpan rozpoczął walkę o prawo gry w Australian Open w Dubaju. Na początku stycznia zorganizowano tam wyjątkowo kwalifikacje do imprezy głównej. Alcaraz wygrał trzy mecze, a następnie poleciał na Antypody. Miał pecha, bo był wśród 72 tenisistów, którzy po przylocie do Melbourne musieli przejść rygorystyczną kwarantannę. Przez dwa tygodnie nie mógł opuszczać pokoju, nie mógł trenować. Wszystko przez to, że wraz z nim leciały osoby, które na miejscu uzyskały pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Mimo trudnych okoliczności Alcaraz przystąpił po dwóch tygodniach do turnieju ATP w Melbourne. W drugiej rundzie pokonał Belga Davida Goffina, 15. tenisistę świata. W pierwszej rundzie Australian Open łatwo ograł Holendra Botica Van De Zandschulpa 6:1, 6:4, 6:4. Tego samego, który kilka dni wcześniej w imprezie ATP w Melbourne wyeliminował Kamila Majchrzaka.

Alcaraz odpadł w czwartek z Australian Open. W drugiej rundzie zatrzymał go Mikael Ymer, pogromca Huberta Hurkacza. Szwed przegrał pierwszego seta 2:6, ale w kolejnych triumfował 6:4, 6:4, 7:6(5). 17-letniemu Hiszpanowi zabrakło sił. Można być jednak pewnym, że niedługo znów będzie o nim głośno. Przed Australian Open był 146. w rankingu. Dziś jest już 125. 

Wujek Toni zachwycony

Alcaraz to jeden z największych młodych talentów współczesnego tenisa. Sam Toni Nadal, wujek legendarnego tenisisty, który pomógł swojemu siostrzeńcowi zdobyć 20 tytułów wielkoszlemowych, nazwał 17-latka "Nowym Nadalem". To wielkie wyróżnienie, ale i presja, jaka towarzyszy chłopakowi. Świadomy tego jest trenera Alcaraza, Juan Carlo Ferrero, były lider światowego rankingu.

Ferrero przyznaje, że musi zbudować mur wokół utalentowanego nastolatka, jeśli przepowiednia Toniego Nadala ma się spełnić. - Jeśli słyszysz takie słowa Toniego, wszyscy zaczynają zwracać na ciebie uwagę. Oczywiście nie jest to dla Carlosa łatwe - powiedział Ferrero w wywiadzie dla "Sydney Morning Herald and The Age."

- W Hiszpanii wszyscy są nim szalenie zachwyceni. Mówią, że to następny Rafa. Carlos tego nie komentuje, a my jako jego zespół staramy się odciąć go od zainteresowania mediów i kibiców. Porównania są naturalne, bo Hiszpanie od dawna nie mieli zawodnika w wieku 17 lat grającego na takim poziomie - przyznał Ferrero. 

Tuż przed startem Australian Open Carlos Alcaraz trenował przez dwa dni z Rafaelem Nadalem. - Jest intensywny, ma duży talent - powiedział słynny rodak o nastolatku. - W tenisie wszystko sprowadza się do tego, jak bardzo jesteś w stanie poprawić się w ciągu następnych kilku lat. Od tego zależy, czy pozostaniesz wyłącznie dobrym tenisistą, czy też staniesz się prawdziwym mistrzem - dodał.

Alcaraz nie jest klonem Nadala

17-latek zagrał z Nadalem kilka setów. Miał okazję przekonać się, ile brakuje mu jeszcze do najlepszych. - Nie rozmawiałem dużo z Rafą, ale jest moim idolem ze względu na swój charakter, nastawienie i pasję do tenisa - powiedział Alcaraz. Jego trener twierdzi, że chociaż porównania do Nadala mogą być bardzo pochlebne, chłopak stylem gry bardziej przypomina Novaka Djokovica i Rogera Federera. - Jeśli mam powiedzieć, z kim mogę go porównać, to jest to Novak Djoković lub Roger Federer. Obaj lubią być agresywni od samego początku akcji i mogą podejść do siatki, aby skończyć punkt. Carlos gra podobnie - powiedział Ferrero. Alcaraz nie jest klonem Nadala. Jego trener uważa, że to korty twarde, a nie ziemne będą prawdopodobnie jego ulubioną nawierzchnią. 

"New York Times" ostrzega, że porównania do wielkiego mistrza mogą zaszkodzić Alcarazowi. - Przedwczesne ogłoszenie nastolatka przyszłą gwiazdą może być niebezpieczne. W młodości Bułgar Grigor Dimitrow nazywany był "Baby Federer", ponieważ jego kreatywność i wszechstronność w grze były zbliżone do cech szwajcarskiego tenisisty. To było prawie dziesięć lat temu. Dimitrow ma teraz 29 lat, zajmuje 21. miejsce w rankingi i wciąż czeka na swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy - piszą Amerykanie.

17-letni Alcaraz stara się podchodzić spokojnie do zamieszania wokół jego osoby. Na pytanie, co najbardziej chciałby poprawić w tym roku, przyznał: Chcę osiągnąć bardzo dobry poziom języka angielskiego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.