Po zwycięstwie nad Giorgi 6:2, 6:4 Świątek rozmawiała z Wilanderem i Barbarą Schett. Szwed, który wygrał siedem turniejów wielkoszlemowych i Austriaczka, które w swojej karierze doszła do siódmego miejsca rankingu WTA, są głównymi tenisowymi ekspertami stacji, która transmituje Australian Open.
- Granie w Wielkim Szlemie jest inne niż we wszystkich pozostałych turniejach. Uwielbiam tu być! - mówiła Iga w studiu Eurosportu "The Cube". - Oczywiście po wygraniu Rolanda Garrosa czułam wiele oczekiwań, ale właściwie nie myślę o wygranej, chcę tylko dobrze grać w tenisa i cieszyć się czasem na korcie. Wtedy jestem szczęśliwa - dodawała Świątek.
- Powiedziała nam, że nie patrzy długoterminowo, tylko bierze wszystko z dnia na dzień. Ona ma nastawienie typowe dla wielokrotnego mistrza turniejów wielkoszlemowych - komentuje Wilander.
Szwed bardzo chwali Igę za to podejście i za zwycięstwa nad Giorgi oraz wcześniej nad Arantxą Rus (6:1, 6:3). - Jestem pod wielkim wrażeniem Igi. Tu i na Wimbledonie są dla niej najgorsze nawierzchnie. One są szybsze od innych, a Iga robi duże zamachy i lubi podkręcać piłkę, co na tych kortach tak się nie sprawdza - analizuje Wilander. - Iga już zrobiła wielką rzecz, dostosowując swoją grę. Naprawdę trudno jest o choćby lekkie wyregulowanie, a ona gra bardziej płaskie piłki. Z nimi i ze swoim wielkim serwisem oraz dobrym nastawieniem Świątek ma szanse na sukces - mówi nam Szwed.
Wilander nie chce jeszcze prognozować, jak daleko dotrze Świątek w turnieju w Melbourne. Ale jedno podkreśla - że nie straciła pewności, jaką imponowała w Paryżu, gdzie wygrała wszystkie mecze bez straty seta.