Iga Świątek podpisała kontrakt z państwowym gigantem! Ekspert: Jaki jest cel tego sponsoringu?

Iga Świątek nawiązała współpracę z PZU. To kolejny duży sponsor polskiej tenisistki. - Czy PZU pozazdrościło siostrzanym spółkom Skarbu Państwa i też chce mieć znanego sportowca? - zastanawia się Tomasz Redwan, ekspert z agencji marketingu sportowego REDSport. - To bardzo dobry wybór dla obu stron - uważa Adam Pawlukiewicz z Pentagon Research.

- Zaraz rozpoczynam nowy sezon z nowymi wyzwaniami i z nowym partnerem. Bardzo mi miło powiadomić was oficjalnie o tym, że rozpoczęłam współpracę z PZU. Mam nadzieję, że razem z PZU dostarczymy wam wielu pozytywnych tenisowych emocji - powiedziała Iga Świątek w nagraniu, które zamieściła na Twitterze.

Zobacz wideo Iga Świątek zawsze perfekcyjna? "Ona też jest człowiekiem"

Iga Świątek ma nowego sponsora

Polska tenisistka będzie występować na korcie w strojach z logo PZU przez najbliższe trzy lata. - Mam nadzieję, że wsparcie solidnego partnera, jakim jest PZU, będzie dla Igi swoistą polisą, która zapewni jej spokój i stabilizację pozwalające całkowicie skoncentrować się na grze. Wtedy łącząc swój talent z pracowitością, będzie nie do zatrzymania - stwierdziła dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU.

- Polski sponsoring ma bardzo zły zwyczaj, że firmy sponsorujące zasłaniają się tajemnicą handlową. Na świecie sponsor chwali się tym, ile płaci. W przypadku Igi i PZU nie podano zbyt wielu informacji - wskazuje Tomasz Redwan, ekspert z agencji marketingu sportowego REDSport.

Nasz rozmówca twierdzi, że powinno to być inaczej przeprowadzone. - Jeśli ma to być duża i ciekawa współpraca, to uważam, że zaliczono falstart. Zabrakło konferencji prasowej, informacji, jak będzie wyglądała współpraca tenisistki z PZU, co obie strony chcą z niej wynieść. Logo na stroju to za mało. Jeśli PZU ma być największym sponsorem Igi, to forma prezentacji jest bardzo uboga - przekonuje Redwan.

19-latka zadebiutowała we wtorek w stroju z logo PZU w meczu 2. rundy turnieju WTA 500 Gippsland Trophy w Melbourne ze Słowenką Kają Juvan. Był to dla Świątek pierwszy pojedynek od 10 października ubiegłego roku, gdy w finale paryskiego Roland Garros pokonała Amerykankę Sofię Kenin.

Kibice podzieleni

Współpraca Świątek z PZU wywołała wiele komentarzy ze strony kibiców. Jedni oceniają ją pozytywnie: "Zasłużyła", "I bardzo dobrze. Wyniki przyciągają pieniądze", "Ruchy marketingowe ze strony Igi mega na plus". Inni negatywnie: "To dyskusyjny wybór sponsora. Czyli obywatele są sponsorami. PZU częściowo należy do Skarbu Państwa. Oby Iga nie uzależniła się od PZU tak, jak Robert Kubica od Orlenu", "Nie sprzedawaj się pisowskiej propagandzie sukcesu".

Głównym akcjonariuszem PZU jest Skarb Państwa (34 procent). Państwowe spółki wspierają polski sport od dawna - m.in. Lotos (Polski Związek Tenisowy, reprezentacja Polski w piłce nożnej, skoczkowie), Orlen (reprezentacja Polski w siatkówce) czy PGNiG (reprezentacja Polski w piłce ręcznej). Świątek czy Kubica nie są wyjątkami.

- W sporcie zawsze wybór sponsora wywołuje dyskusje, a szczególnie w sporcie na najwyższym światowym poziome. Umowa jest tylko na trzy lata, trudno mówić o jakimś uzależnieniu. W przypadku sportów motorowych współpraca z powodów technicznych musi być dłuższa - mówi Adam Pawlukiewicz z Pentagon Research.

Ekspert ma wątpliwości

- Według badań spontanicznej znajomości marki PZU osiąga wynik 88 procent, a w przypadku badań wspomaganej znajomości marki 100 procent, co czyni PZU najbardziej rozpoznawalną marką w Polsce - chwali się PZU. - W tym kontekście zastanawiam się, jaki jest cel tego sponsoringu. Słyszę, że zwiększy to rozpoznawalność marki PZU na świecie. Tylko że PZU funkcjonuje w pięciu krajach, w których tenis nie cieszy się specjalnym powodzeniem. W jakim celu PZU związało się ze Świątek? By przyczepić sobie naszywkę do jej stroju, gdy będzie grała w Australii? - pyta Redwan.

- W tenis inwestuje wiele czołowych instytucji finansowych, np. BNP Paribas. PZU nie jest tylko firmą ubezpieczeniową, posiada również akcje PKO SA i Alior Banku. To są już rynki finansowe istotne za granicami Polski. Wydaje się, że jest to najlepszy możliwy wybór dla PZU - twierdzi Pawlukiewicz.

Redwan: Nie wiemy, do kogo PZU chce wysłać komunikat, sponsorując Igę. Do młodych ludzi? A może do mężczyzn w wieku 40-60 lat, którzy w większości oglądają tenis w Polsce? A może PZU pozazdrościło siostrzanym spółkom Skarbu Państwa i też chce mieć znanego sportowca?

Ograniczenie czy dobry ruch?

Ekspert REDSport uważa, że nawiązując współpracę z PZU, Iga Świątek ograniczyła się na polu marketingowym. - Zastanawialiśmy się w gronie znajomych z branży, czy po Roland Garros zostanie marką międzynarodową, jak np. Naomi Osaka. Tymczasem jeśli przez trzy lata ma być związana z PZU, to zakładam, że przez ten czas żadna duża marka nie będzie chciała jej sponsorować. Znając polskie realia, PZU zapewniło sobie w umowie wpływ na wybór potencjalnych partnerów. Wszystko po to, by np. inna firma nie wykorzystywała tenisistki w reklamach - wskazuje. 

Inaczej uważa Pawlukiewicz. - Jest to bardzo dobry wybór dla obu stron. Od sukcesu w Paryżu minęły już ponad trzy miesiące. Grupa Igi Świątek mogła przebierać w ofertach, ale nie robiła chaotycznych ruchów. Warto zwrócić uwagę, że umowa jest podpisana tylko na trzy lata, obie strony będą mogły stosunkowo szybko ocenić korzyści ze współpracy przed podjęciem decyzji o kontynuacji. Do tego taki drobiazg: w badaniach wizerunkowych respondenci zwracali uwagę na biały strój, w którym występuje Świątek. Z kolei PZU ma niebieski logotyp na białym tle - wskazuje ekspert z Pentagon Research.

- To dobry ruch dla obu stron. PZU zyskuje promocję poprzez młodą i niezwykle perspektywiczną ambasadorkę, która już jest na tenisowym szczycie, a wszystko wskazuje na to, że najlepsze jeszcze przed nią. Patrząc z perspektywy zawodniczki, ogromnym plusem jest tutaj długość trwania kontraktu. Tenisistka związała się z państwowym ubezpieczycielem aż na trzy lata, co daje jej gwarancję finansowego spokoju na długi czas, nawet w przypadku - czego oczywiście jej nie życzę - kontuzji czy niespodziewanej obniżki formy - mówi nam Marcin Bratkowski z firmy Arskom.

Kolejni sponsorzy

PZU to kolejny sponsor, z którym Iga Świątek nawiązała współpracę w ostatnich miesiącach. Jak podał Marek Furjan z Eurosportu, Polka będzie ambasadorką marki Rolex.

Świątek przedłużyła także ostatnio kontrakt z firmą Asics, specjalizującą się w obuwiu sportowym.

Zmiana rakiet

Świątek zmieniła także producenta rakiet z Prince na Tecnifibre, o czym informował jako pierwszy Marek Furjan. - Iga korzystała przez kilka ostatnich lat z rakiet amerykańskiej firmy Prince, ale grała nimi bez kontraktu. Dostawała tylko sprzęt, ale nie potrafiono jej docenić. W pewnym momencie odezwał się do nas Tecnifibre. Mają rakiety wysokiej klasy. Mam nadzieję, że sprzęt i zaangażowanie tej firmy w to, by Iga osiągała dobre wyniki, będzie równie duże, jak nasze. Wierzę, że dzięki temu Iga będzie sprzętowo "dopieszczona" - tłumaczył w rozmowie ze Sport.pl Tomasz Świątek, ojciec tenisistki.

Świątek ma być twarzą francuskiej marki razem z Daniiłem Miedwiediewem, zwycięzcą ostatniego ATP Finals. - Jeszcze w zeszłym roku obok Miedwiediewa głównym ambasadorem była Daria Kasatkina, ale Iga jest teraz od niej wyżej w rankingu [Rosjanka jest na 72. miejscu - przyp. red.]. Dla Igi to wyróżnienie, forma docenienia jej umiejętności. Prince dopiero niedawno wyszedł z rzetelną propozycją, ale była tylko roczna i trudno było ją przyjąć. Wychodzimy z założenia, że jeśli córka zmienia sprzęt, to z nową firmą chcemy być związani przez kilka lat - dodawał Tomasz Świątek.

Kolejni sponsorzy 19-latki z Raszyna są tylko kwestią czasu. - Trwają negocjacje z innymi firmami. Takich rozmów jest sporo. Więcej nie mogę powiedzieć - mówił nam niedawno ojciec mistrzyni Roland Garros. - Potencjał marketingowy Igi Świątek jest ogromny. Jest  wspaniałą tenisistką, ma nieskazitelny wizerunek, dobrze wypada w mediach, a jednocześnie uprawia dyscyplinę sportu atrakcyjną dla globalnych brandów. Już w tym momencie jest pod względem wartości marketingowej na drugim miejscu wśród polskich sportowców za Robertem Lewandowskim. Jeśli w nowym sezonie potwierdzi wysoką formę, jej pozycja jeszcze się umocni - kończy Bratkowski.

***

Prostując wcześniej podane informacje: Iga Świątek nie współpracuje już z Lexusem i Red Bullem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.