Za Radwańską bardzo trudny okres w karierze. Problemy ze zdrowiem od 2012 roku spychały ją w dół rankingu WTA, w którym aktualnie jest dopiero 291.. - W sumie jestem po czterech operacjach i po walce z mononukleozą, która wyłączyła mnie z gry prawie na rok. Każda ta przerwa wiązała się właściwie z rozbitym całym sezonem. Drobnych urazów nawet nie liczę - mówiła w sierpniu w rozmowie z Michałem Gąsiorowskim.
W środę wygrała z Holenderką Lesley Pattinama Kerkhove 7:6 (7-3), 2:6, 6:4. W czwartek jej rywalką była najwyżej notowana zawodniczka turnieju, Francuzka Oceane Dodin. Polka fatalnie rozpoczęła spotkanie - dała się przełamać, a jej rywalka objęła prowadzenie 2:0. Radwańska wygrała jednak kolejne pięć gemów z rzędu, dwukrotnie przełamując Francuzkę, po czym pewnie wygrała pierwszego seta 6:3.
Drugi set to był koncert gry Polki. Grała pewnie, nie popełnia właściwie błędów, dzięki czemu dwukrotnie przełamała Dodin i prowadziła już 5:1. Przy serwisie rywalki miała już piłkę meczową, którą Francuzka obroniła. Wtedy rozpoczęły się problemy Radwańskiej. Została przełamana, a jej rywalka doprowadziła do stanu 5:4 dla Polki. Wtedy jednak, przy własnym serwisie, Radwańska zdołała zwyciężyć, kończąc cały mecz w dwóch setach. Serwis był jej mocną stroną w całym spotkaniu, w którym zanotowała aż 10 asów.
Dodin znajduje się aktualnie na 107. miejscu w WTA i to jest najwyżej notowana rywalka, jaką Radwańska pokonała od sierpnia 2016, gdy w turnieju w Stanford wygrała z Ukrainką Kateryną Bondarenko, wówczas notowaną z nr 65. Od tamtego czasu Radwańska ani razu nie wygrała z zawodniczką z pierwszej setki, a tylko pięć razy z tenisistkami z drugiej setki rankingu, ostatni raz w listopadzie 2019 z Niemką Tamarą Korpatsch (114 WTA).
Jej kolejną rywalką będzie Szwajcarka Leonie Kueng, znajdująca się w rankingu WTA na 158. miejscu. Ten mecz odbędzie się w piątek.